Do morderstwa 39-letniego Polaka doszło w dzielnicy Skarholmen w Sztokholmie. Michał został zastrzelony na oczach własnego syna, kiedy zwrócił uwagę grupie młodych ludzi. Dramatyczna śmierć Polaka wywołał szeroką dyskusję w szwedzkim społeczeństwie na temat aktualnego stanu bezpieczeństwa publicznego.
W związku z tym zabójstwem zatrzymano kilka osób, spośród których wytypowano podejrzanego. Jest nim 8-letni Mohammed M. W momencie popełnienia zbrodni był jeszcze niepełnoletni. Prokurator Ove Jaeverfelt w rozmowie z mediami zaznaczył, że odnalezienie broni, będącej przerobionym pistoletem startowym, zainaugurowało nową fazę śledztwa.
Jaeverfelt określił zgromadzony materiał dowodowy jako "dobry" i wyraził oczekiwanie na postawienie zarzutów w najbliższym czasie. Niewykluczone, że uda się to zrobić jeszcze w tym roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj też: Kto wygrał debatę w USA? Miażdżąca przewaga
Szwedzka prokuratura przedstawiła wersję wydarzeń
Przedstawiona przez prokuraturę wersja wydarzeń zakłada, że Michał najpierw minął grupę młodzieży z synem, a później wrócił do nich. Okazuje się, że Mohammed M. był uzbrojony, co wynikało z faktu, że miał należeć do gangu. Zdaniem rodziny Michała, ten nigdy nie pozostawał obojętny na wszelkie przejawy łamania prawa. Tak było i tamtego feralnego dnia.
Do tej pory w sprawie aresztowano pięcioro osób. W areszcie przebywa obecnie tylko Mohammed M. Dwóch nastoletnich podejrzanych o pomoc w ukryciu sprawcy trafiło do zakładów poprawczych.
O znalezieniu kluczowego dowodu w sprawie — broni, jako pierwsze poinformowało Szwedzkie Radio. Informację przekazał Daniel Zyśk ze Sztokholmu dla Polskiej Agencji Prasowej.