pogoda
Warszawa

Zaczęli ponosić poważne straty. Tak zareagował dowódca

Kolejna przechwycona rozmowa. Tym razem rosyjski żołnierz przyznał swym bliskim, że straty z dnia na dzień są coraz większe, a wyposażenie coraz gorsze. Apeluje, aby rodzina "nie wierzyła rosyjskiej telewizji". Jak mówi, dowódcy zupełnie nie przejmują się tym, co dzieje się w jednostce.

Zaczęli ponosić poważne straty. Tak zareagował dowódca
Zdjęcie ilustracyjne (Getty Images, 2022 Anadolu Agency)

Rosyjski najeźdźca, który walczący w obwodzie ługańskim, poskarżył się swojej siostrze na problemy w wojsku. W rozmowie telefonicznej, którą przechwycił Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR), Rosjanin zwraca nie tylko na tradycyjnie słabe wyposażenie żołnierzy, a i na totalną obojętność dowództwa.

Dowódcy są obojętni

Jak przyznał, zarządzający ich pułkiem wprost mówią, że nie obchodzi ich to, co się dzieje i są obojętni wobec swoich podwładnych. Rosjanin prosi siostrę, aby nie wierzyła w "mity rosyjskiej telewizji", która opowiada o "heroicznym przebiegu wojny".

Z rozmowy wynika, że Rosjanin przebywa na linii walk w obwodzie ługańskim. Mówi, że on i jego towarzysze broni nie mają wystarczającej ilości żywności, a żołnierze nie mają nawet lornetek. Wielu najeźdźców jest rannych, są dezerterzy, a nowych zmarłych wywożą codziennie. Żołnierz mówi wprost, że są traktowani "jak mięso".

Nasz pułkownik powiedział, że generalnie… cały czas mamy tam 300. (ranni żołnierze - przyp. red.). Z 28 osób z Tweru pozostało tylko 9. Połowa rzekomo uciekła. Nie ma tu absolutnie żadnego zabezpieczenia, żadnego. Jesteśmy tu porzuceni, a nasz pułkownik mówi po prostu: "Ja cię ku**a nie potrzebuję. Gó**o mnie to obchodzi - mówi najeźdźca.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Duże straty Rosjan

Ukraiński sztab generalny przekazał w poniedziałek, że sytuacja Rosjan w obwodzie ługańskim jest ciężka, szczególnie w rejonie Swatowa i Kreminnej. Na kierunku awdijiwskim również trwają intensywne walki i według Ukraińców tam straty wroga są podobne.

Agencja UNIAN przytacza wypowiedź rzecznika Wschodniego Zgrupowania Sił Zbrojnych Ukrainy Serhija Czerwatego, według którego Rosjanie pod Bachmutem tracą codziennie ok. 100 zabitych i podobną liczbę rannych. Wojskowy nazwał to miejsce "fabryką śmierci". Straty przeciwnika pod Majorskiem w obwodzie donieckim codziennie dochodzą do 30 zabitych i ponad 120 rannych.

Zobacz także: Tym atakują z zaskoczenia. Prosty patent prawdziwą zmorą Rosjan
NA ŻYWO
Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 11.04.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Przekroczył prędkość o 91 km/h. Spieszył się do pracy
"Przełom na pewno nastąpi". Znana detektyw o zaginięciu Beaty Klimek
Niewiele brakło do tragedii. Ojciec wparował tyłem pod rozpędzony samochód
"To nie jest góralszczyzna". Nowy hotel w centrum Zakopanego wzbudza kontrowersje
Moskwa bez połączenia kolejowego z Mariupolem. Ukraińscy partyzanci blokują działania
Schowała córkom iPady. Spędziła siedem godzin za kratkami
Wyciekły dane uczniów z systemu CKE. Jak do tego doszło?
Jak pozbyć się mrówek z domu? Wykorzystaj to, co masz w kuchni
Usuwali skutki wrześniowej powodzi. Makabryczne odkrycie w Opolskiem
Polscy naukowcy zbadają stres u astronautów na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej
O 80-letniej Polce pisały brytyjskie media. Groziła jej deportacja
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić