Pożar wybuchł w poniedziałek w rejonie nowoajderskim w obwodzie Ługańskim. Do wtorku kilkanaście zastępów straży pożarnej częściowo ugasiła i opanowała płomienie, niestety silny wiatr i wysokie temperatury sprawiły, że ogień zaczął się na nowo rozprzestrzeniać.
Szef Ługańskiej administracji Serhij Haidai przypuszcza, że to mogło być podpalenie. Pożar szybko wymknął się spod kontroli. Łącznie spłonęło ponad 5 tys. hektarów lasu.
Rozważę jedną z dwóch opcji, ale to śledczy wydadzą ocenę. Naprawdę mieliśmy upał przez prawie tydzień. Susza, w ogóle nie było deszczu, było około 35-38 stopni. Wczoraj było aż 41 stopni, a wiatr był bardzo silny. Byłem w epicentrum pożaru. Widziałem ogień rozprzestrzeniający się nawet na drodze w kilka sekund. Rozprzestrzeniał się na wiele hektarów lasu, nic go nie zatrzymało – powiedział dla telewizji Ukraina 24.
Z pobliskich miejscowości ewakuowano mieszkańców. Około 100 domostw jest zniszczonych, większość z nich spłonęła doszczętnie. Według doniesień prasy nie żyje 6 osób, a kilkanaście jest rannych od poparzeń różnego stopnia.
8 lipca prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że pożar jest pod kontrolą. Wciąż jednak nie został całkowicie ugaszony, a służby pracujące na miejscu odnotowały aż 5 osobnych ognisk. Wysokie temperatury i silny wiatr, które nadal utrzymują się na Ukrainie, nie sprzyjają akcji ratunkowej.