Urząd Ochrony Danych Osobowych przekazał w czwartek, że nikt nie ma prawa żądać informacji o zaszczepieniu przeciw COVID-19. To oznacza, że jeśli ktoś organizuje imprezę, nie może sprawdzać dowodów potwierdzających przyjęcie szczepionki.
Informacje o szczepieniu są tajne
UODO przekazał, że informacje o szczepieniu są szczególną kategorią danych osobowych, o której mowa w RODO. Przetwarzanie ich jest w pełni nielegalne.
Przetwarzanie szczególnych kategorii danych jest więc dopuszczalne m.in. wówczas, gdy jest to niezbędne ze względów związanych z interesem publicznym w dziedzinie zdrowia publicznego, takich jak ochrona przed poważnymi transgranicznymi zagrożeniami zdrowotnymi lub zapewnienie wysokich standardów jakości i bezpieczeństwa opieki zdrowotnej oraz produktów leczniczych lub wyrobów medycznych, na podstawie prawa Unii Europejskiej lub prawa państwa członkowskiego, które zawierają odpowiednie, konkretne środki ochrony praw i wolności osób, których dane dotyczą, w szczególności tajemnicę zawodową - oświadczył urząd.
Nie mniej jednak zgodnie z zapisami, do liczby osób mogących uczestniczyć w imprezie nie wlicza się osób zaszczepionych przeciwko COVID-19. Jeśli ktoś chce uczestniczyć w imprezie poza limitem będzie musiał przedstawić jakiś dowód na zaszczepienie.
Urząd przekazał, że w takiej sytuacji, można przedstawić dane tylko dobrowolnie. Organizator imprezy nie może jednak wykraczać poza swoje uprawnienia i nie może zbierać danych. Powinien spojrzeć na certyfikat i wpuścić gościa na imprezę. Nie może także przechowywać, ani fotografować dokumentów tożsamości.
Należy przy tym pamiętać również o tym, by nadmiarowo nie ingerować w prywatność osoby - np. poprzez utrwalanie okazanych dokumentów czy też zebranych oświadczeń woli. Brak jest bowiem przesłanek także do dalszego przechowywania informacji o zaszczepieniu po zweryfikowaniu informacji - dodaje urząd.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.