Rosyjscy dziennikarze przeprowadzili sondę uliczną, w której pytali, czy Rosjanie nie chcieliby nowego prezydenta, gdyż obecny rządzi krajem przez ponad 20 lat. Odpowiedzi mogą zaskoczyć. Wszyscy zapytani uważają, że nie ma takiej osoby, która mogłaby usiąść w fotelu prezydenta Rosji oprócz Władimira Putina.
Czytaj także: To rozjuszyło Putina. "Gdzie my żyjemy?"
"Jest cudowny"
Padają różne argumenty. Jedna z kobiet powiedziała, że "Putin bardzo dużo zrobił dla kraju". Inna Rosjanka dodaje, że nie widzi dla siebie żadnego innego prezydenta. Jej zdaniem, nie jest ważne to, że siedzi u władzy przez ponad 20 lat, ponieważ "wie wszystko". - Wierzymy mu i ufamy. Jest cudowny - mówi.
Zaskakuje jednak fakt, że w identyczny sposób wypowiadają się również młodzi Rosjanie. Nie przeszkadza im fakt, że urodzili się i dorastali w kraju, gdzie cały czas rządził Władimir Putin. Na dodatek wygląda na to, że nie wadzi im również agresywna polityka, której ofiarami od lutego są Ukraińcy. - Wszystko jest dobrze, po co coś zmieniać? - pyta młoda Rosjanka. Inny dodaje, że nawet można zlikwidować wybory, ponieważ zawsze będzie rządzić Władimir Putin.
Chcę, żeby on był jeden jedyny i na zawsze - mówi młody Rosjanin.
Czytaj także: Steven Seagal się doigra? Jest podpis Polski
Putin może rządzić do 2036 roku
W 2021 roku prezydent Rosji Władimir Putin podpisał ustawę, która umożliwia mu ubieganie się o dwie następne kadencje prezydenckie. Obecna, sześcioletnia, kończy się w 2024 roku. Zgodnie z nowelizacją w przypadku osób, które pełniły urząd prezydenta w momencie przyjęcia nowelizacji, liczba kadencji prezydenckich zaczyna być liczona od nowa, bez uwzględnienia kadencji sprawowanych w przeszłości.
Oznacza to, że 70-letni Władimir Putin będzie mógł startować w następnych wyborach i w rezultacie pozostać na stanowisku do 2036 roku. Putin rządzi Rosją od 2000 roku. Pełnił urząd prezydenta przez dwie kadencje do 2008 roku. W latach 2008-12 był premierem. Powrócił na Kreml po tej czteroletniej przerwie i obecnie sprawuje drugą sześcioletnią kadencję prezydencką.