Do makabryczne zabójstwa doszło we wrześniu 2020 roku. Krzysztof D. był w związku z Krystyną M. Para mieszkała razem przy ul. Mostowej w Poznaniu.
Ciało ofiary po kilku dniach odkryła administratorka budynku. Mieszkańców zaniepokoił dobywający się z mieszkania nieprzyjemny zapach. Mężczyzna został zatrzymany, kiedy wszedł do swojego mieszkania. Policja przeprowadzała akurat oględziny zwłok.
Czytaj także: FBI w Modlinie. Makabryczna zbrodnia pod Warszawą
Makabryczna zbrodnia w Poznaniu. 64-latek twierdzi, że sam także jest jej ofiarą
64-letni obecnie Krzysztof D. miał zadać swojej ofierze wiele ciosów nożem w różne części ciała. Następnie zawinął ją w koc, a na głowę założył foliową torbę.
Do zabójstwa doszło na tle rozliczeń finansowych. Podejrzany twierdził, że kobieta zabrała mu 100 zł – opisywał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Wawrzyniak.
Proces przed sądem rozpoczął się w październiku. Sąsiadka pary zeznała, że w mieszkaniu Krzysztofa D. i Krystyny M. wielokrotnie dochodziło do przemocy. Sama miała być świadkiem, jak mężczyzna uderza swoją partnerkę. Z kolei znajomi oskarżonego zeznali, że Krzysztof D. nigdy nie był agresywny.
Prokuratura wnioskowała o 25 lat więzienia dla Krzysztofa D. Z kolei obrona wskazywała, że mężczyzna zasługuje na najniższy możliwy wymiar kary.
Oskarżony w mowie końcowej podważał opinię biegłego psychologa i psychiatry. Ocenił, że w momencie zdarzenia był w stanie silnego wzburzenia i upojenia alkoholowego. Twierdził, że spowodowało to ograniczenie jego poczytalności. 64-latek podkreślił również, iż "żałuje, że tak się stało".
Ja z tą kobietą żyłem, ja ją kochałem, ja o nią dbałem i byłem współuzależniony. To tak, jak bym gałąź pod sobą odciął. Jak to jest możliwe, żebym ja doszedł do takiego stanu psychicznego, żebym mógł jej krzywdę zrobić? Ukłuć – zgadza się. Ale pamiętam, że ja tylko chciałem wymusić poprzez ukłucie przyznanie się jej do winy, bo dużą wagę do prawdy przywiązywałem – a nie chciałem jej krzywdzić, aż tak bardzo, żeby jej życie zabierać. Bo teraz są dwie ofiary – bo jeszcze ja muszę z tym żyć dalej – powiedział w sądzie Krzysztof D.
Czytaj także: Ta zbrodnia wstrząsnęła Włochami. Polak zabił 9-latka
Zadał partnerce 23 ciosy nożem. Zapadł wyrok
Teraz w bulwersującej sprawie zapadł w końcu wyrok. We wtorek 23 listopada Sąd Okręgowy uznał oskarżonego winnym zbrodni. W toku śledztwa ustalono, że zadane zostały co najmniej 23 ciosy nożem. Krzysztof D. usłyszał wyrok 14 lat pozbawienia wolności.
Sąd nie znalazł podstaw do tego, aby przyjąć, że oskarżony dział jedynie w celu spowodowania uszczerbku na zdrowiu, a śmierć była przez niego w żaden sposób niezamierzona – powiedział sędzia Sławomir Szymański.
Wyrok nie jest prawomocny. Strony będą mogły złożyć od niego apelację.
Czytaj także: Potworna zbrodnia w Wielkopolsce. Podejrzanym sąsiad
Obejrzyj także: Makabryczne odkrycie w Dolinie Śmierci w Chojniach
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.