Widoczne mutacje na ciele Putina zachodzą od wielu lat, a komentatorzy uważnie obserwują je od początku wojny z Ukrainą. Dotyczą m.in. sposobu chodzenia, mimiki twarzy czy licznych zmian skórnych.
Szczególne zainteresowanie służb i dziennikarzy wzbudziły np. policzki rosyjskiego dyktatora. Zagadkową zmianę zauważono 8 listopada. Władimir Putin wystąpił publicznie z wyraźnie zaokrąglonymi, wyglądającymi na opuchnięte kośćmi policzkowymi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teorie dotyczące tej zmiany były różne. Mówiło się, że Putina zastąpił sobowtór. Niektórzy stawiali hipotezę o operacji plastycznej dyktatora, a jeszcze inni twierdzili, że powiększone policzki są wynikiem choroby.
Prawdy nie dowiemy się raczej nigdy. Zagadkowy jest natomiast fakt, że już dwa tygodnie później Władimir Putin... wygląda normalnie. Nie ma żadnych śladów po opuchliźnie i zaokrąglonych kościach policzkowych.
Trzeba wręcz przyznać, że prezydent Rosji stał się zupełnie innym człowiekiem. Przynajmniej na takiego wygląda.
Putin na sterydach? Burza po wpisie ukraińskiego polityka
Film z porównaniem wyglądu Putina z 8 listopada i 24 listopada opublikował Anton Heraszczenko. Ukraiński bloger i polityk pyta "co dzieje się z policzkami rosyjskiego prezydenta"?
Internauci mają różne opinie na ten temat. Według najpopularniejszej teorii użytkowników Twittera, Władimir Putin jest chory i musiał przyjmować sterydy. Napuchnięte policzki to efekt wdrożonej terapii hormonalnej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.