31-letni głogowianin Bartek Wiśniewski zaginął po wyjściu z domu 4 stycznia i od tego momentu nie nawiązał kontaktu z rodziną. Tego dnia wysłał ojcu sms'a, że zaraz się u niego pojawi. Mieli razem pojechać do pracy w Niemczech, jednak nie dotarł na miejsce spotkania.
Od jego zniknięcia minęło już półtora miesiąca. Policja na początku roku opublikowała jego rysopis: ma ok. 175 cm wzrostu i waży 90 kg. Ma również włosy w formie ciemnych, krótkich i przystrzyżonych boków, muskularną budowę ciała, okrągłą twarz, a także bliznę na dolnej wardze i tatuaż z napisem "Muay Thai" nad lewą kostką.
W dniu zaginięcia był ubrany następująco: żółta kurtka, czarny dres z logo pająka, beżowe buty do kostki. Czwartego stycznia rodzina nie znalazła Bartka w mieszkaniu, a pod blokiem w Głogowie nigdzie nie było jego samochodu. Jego telefon jest wyłączony.
Poszukiwania trwają
Wrocławska policja ustaliła, że 17 stycznia auto poszukiwanego zostało znalezione w Poznaniu. Jego poszukiwania prowadzone są zarówno w Polsce, jak i w Niemczech.
Nie wiemy, czy zachorował, czy może ma jakiś duży problem. Bardzo prosiłbym wszystkich, że jakby ktoś spotkał Bartka, zobaczył go czy coś, żeby dać znać. Jest poszukiwany przez fundację ITAKA i przez policję. Można dzwonić obojętnie gdzie - apeluje ojciec Wiesław Wiśniewski, w rozmowie z echo24.tv.
Każda osoba, która posiada jakąkolwiek informację na temat miejsca pobytu zaginionego, proszona jest o przekazanie tej informacji do Komendy Powiatowej Policji w Głogowie ul. Obr. Pokoju 17 pod nr telefonu: 47 87 422 00, 47 87 422 01 lub pod nr alarmowy 112.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.