Ciało Roya Bigga odnaleziono 15 października ubiegłego roku. Dopiero teraz londyńska policja przedstawiła szczegóły tajemniczej sprawy. Zwłoki znajdowały się w zamrażarce umiejscowionej w piwnicy nieczynnego baru we wschodnim Londynie. Makabrycznego odkrycia dokonali pracownicy budowlani, którzy remontowali budynek.
Roy Bigg zaginął w 2012 roku, gdy miał 67 lat. Dotąd nie wiadomo, w jakich okolicznościach, ani kiedy dokładnie zginął mężczyzna. Nie wykazała tego nawet sekcja zwłok, którą przeprowadzono zaraz po odnalezieniu ciała. Według policji, ciało zaginionego leżało w zamrażarce kilka lat. Zidentyfikowanie zwłok było możliwe tylko i wyłącznie dzięki dokumentacji dentystycznej. Oczekiwanie na wyniki z laboratorium spowodowało, że informacja o śmierci pojawiła się dopiero po kilku miesiącach od odnalezienia szczątek.
Czytaj także: Triumf ukraińskiej armii. Rosyjski podpułkownik pojmany
Londyńska policja wszczęła śledztwo w sprawie śmierci Brytyjczyka. Funkcjonariusze zwrócili się o pomoc do osób, które mogą posiadać jakiekolwiek informacje dotyczące tej osoby. Śledczy podkreślają, że nawet najmniejszy szczegół może okazać się kluczem do rozwiązania zagadki sprzed lat.
Gdybyś znał Roya, proszę, skontaktuj się z nami. Nie ma znaczenia, jak dużo czasu minęło, odkąd go widziałeś. Jeśli nawet znałeś go tylko krótko, każda informacja może mieć realne znaczenie dla naszego dochodzenia - napisano w komunikacie policyjnym.
Czytaj także: Czas na "plan B"? Amerykanie ujawniają zamiary Rosji