Czy w sprawę zaginięcia Iwony Wieczorek mógł być zamieszany Krystek, znany w trójmiejskim światku przestępczym jako "łowca nastolatek"? M.in. takie pytania stawia dziennikarz Mikołaj Podolski.
W rozmowie z redakcją Wprost reportażysta opowiada o procesie tworzenia książki na temat nagłego zniknięcia młodej kobiety. Ślad po niej zaginął, a ostatnie nagranie z jej udziałem pochodzi z gdańskiego deptaku.
Podolski zapowiada, że ukaże nowe informacje związane ze sprawą. Uważa też, że niektóre osoby niepotrzebnie pominięto podczas śledztwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brakuje jednego elementu - tak dziennikarz mówi o sprawie Iwony Wieczorek
Wielu osób niesłusznie nie łączy się ze sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek. To zaskakujące, bo te zachowywały się specyficznie albo niezgodnie z zeznaniami. Część z nich odmówiła nam rozmowy, ale to nie znaczy, że ich nie opiszemy - mówi podczas rozmowy z Wprost.
Twórca książek o najgłośniejszych zdarzeniach kryminalnych, w tym m.in. przestępstwach Krystka (przestępcy, który miał handlować młodymi kobietami i odsiaduje) uważa, że łączenie go ze sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek ma sens. Nie ma jednak dowodów na to, że kiedykolwiek zaginiona spotkała "łowcę nastolatek".
Czytaj także: Matka Iwony Wieczorek komentuje hipotezę o ciąży córki
Czy kiedykolwiek zdaniem Podolskiego uda się wyjaśnić sprawę zaginięcia kobiety? Dziennikarz uważa, że prokuratura i Archiwum X wykonały bardzo dobrą pracę, zbierając ogromną ilość materiału dowodowego.
Myślę, że prokuraturze brakuje jednego elementu, by połączyć efekty swojej pracy - przekazał w rozmowie z Wprost dziennikarz.
Przypomnijmy, że 17 lipca minie 13 lat od zaginięcia Iwony Wieczorek. Ta zniknęła bez śladu gdy miała 19 lat.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.