W czwartek, 1 sierpnia, policjanci drogówki z Żyrardowa otrzymali wezwanie do interwencji na parkingu okolicznego parku wodnego. Nie chodziło jednak o stłuczkę, ale bardzo nieodpowiedzialne zachowanie właścicieli jednego z samochodów.
W pojeździe pozostawiono bowiem niewielkiego psa rasy york. Była to sytuacja bardzo niebezpieczna dla życia czworonoga, bowiem na zewnątrz panowała temperatura bliska 30 st. C., a dodatkowo samochód stał zaparkowany w nasłonecznionym miejscu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Delikatnie opuszczone szyby nie pomogły. Policjanci zainterweniowali
Co prawda w zaparkowanym samochodzie marki BMW były delikatnie opuszczone szyby, ale policjanci zgodnie uznali, że taki sposób zapewnienia dostępu do świeżego powietrza nie mógł być wystarczając gwarancją bezpieczeństwa czworonoga.
Funkcjonariusze postanowili więc szybko zareagować. Policjanci dostali się do wnętrza pojazdu przez bagażnik, a następnie wynieśli psa z pojazdu i szybko podali mu wodę. Stróżom prawa nie udało się na miejscu zlokalizować właściciela, wobec czego zwierzę zostało przewiezione do pobliskiej lecznicy weterynaryjnej.
Nie oznacza to jednak, że właścicielowi BMW cała sytuacja ujdzie na sucho. Policjanci z Żyrardowa zapewniają, że posiadacze czworonoga będą musieli zmierzyć się z konsekwencjami prawnymi.
Czytaj także: Groza w centrum Poznania. Policja pojawiła się za późno
Funkcjonariusze po raz kolejny apelują o rozsądek - wysokie temperatury w połączeniu z zamkniętym samochodem to dla zwierząt czy ludzi pozostawionych w środku śmiertelna pułapka. Wnętrze pojazdów nagrzewa się wyjątkowo szybko - przy temperaturze 33 st. C. na zewnątrz, w zaparkowanym samochodzie już po 20 minutach jest blisko 50 st. C.