Dla skrajnie prawicowych Szwedzkich Demokratów taki zapis jest nie tylko dobry, ale wręcz konieczny.
Żebractwo było rzadkością w Szwecji do początku 2010 r., kiedy to wielu obywateli Unii Europejskiej przyjechało do Szwecji, aby żebrać - oznajmiła Linda Lindberg, liderka Szwedzkich Demokratów.
Dodała, że to zjawisko doprowadziło też do wzrostu innych, już bardziej wyszukanych przestępstw.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Naszym zdaniem nie jest rozsądne, by ludzie podróżowali przez pół Europy, by żebrać przed naszymi sklepami - oznajmiła Lindberg, wspominając, że taki zakaz istniał w kraju już wcześniej.
Dla Szwedzkich Demokratów zakaz żebrania był jedną z obietnic wyborczych. Partia ta razem z trzema innymi partiami prawicowymi, odniosła niewielkie zwycięstwo w wyborach w Szwecji w 2022 r.
Czytaj także: Podszywał się pod uchodźcę z Ukrainy. Żebrał pod sklepem
Chcą zakazać żebrania. Nie chcą łamać prawa
Jak donosi "Politico", w Szwecji powołano biegłego, którego zadaniem jest zbadanie, jak wdrożyć zakaz żebrania, tak by było to zgodne z prawem, a także międzynarodową konwencją i prawami człowieka.
W czerwcu 2025 r. wyznaczony biegły stanie przed szwedzkim parlamentem i przestawi swoje ustalenia.
Czytaj także: Schował się w garderobie. Później udawał, że to jego dom
Członkowie Partii Liberalnej, która stoi w opozycji do Szwedzkich Demokratów, już zapowiedzieli, że nie zagłosują za wprowadzeniem tego typu zakazu.
Jednak Linda Lindberg jest spokojna o wynik głosowania.
Nie wykluczam, że latem przyszłego roku będziemy mieli podstawę, która będzie tak dobrze przygotowana i wyważona, że inne partie mogą również rozważyć poparcie ustawy - oznajmiła.
Czytaj także: Inflacja w Polsce znowu rośnie. Są najnowsze dane