Jarmark bożonarodzeniowy ruszył w Gdańsku 19 listopada. Impreza rozciąga się od ul. Bogusławskiego przez Targ Węglowy po ul. Tkacką. Rozstawiono 120 stoisk, pojawiły się także liczne świąteczne iluminacje i ozdoby.
Większość gości nie przestrzega jednak koronawirusowych obostrzeń. O stosowanie do wytycznych apelują m.in. organizatorzy. Podkreślają, że choć jarmark w tym roku jest większy terytorialnie, nie zwiększono liczby dostawców.
Wiemy, w jakich czasach żyjemy. Chcemy, żeby wystawcy i goście mieli poczucie bezpieczeństwa – mówi prezes Międzynarodowych Targów Gdańskich Andrzej Bojanowski.
Bożonarodzeniowy jarmark w Gdańsku. Człowiek na człowieku, a maseczek brak
Zdjęcia w sieci wskazują, że wydarzenie cieszy się dużą popularnością wśród mieszkańców Gdańska oraz turystów. W takich warunkach trudno jest przestrzegać zachowywania dystansu społecznego. Większość osób zdaje się również zapominać o noszeniu maseczek.
Apelujemy o zakrywanie ust i nosa także wszędzie tam, gdzie nie możemy zachować dystansu i bezpiecznej odległości, a tak jest m.in. na jarmarku. Policjanci będą stanowczo reagować na sytuacje, gdy są łamane przepisy. Nie ma przyzwolenia na lekceważenie ograniczeń, narażanie własnego zdrowia i życia, a także innych osób – podkreśla rzecznik gdańskiej policji Mariusz Chrzanowski.
Czytaj także:
Obejrzyj także: Jarmark bożonarodzeniowy w samochodzie. Oryginalny pomysł Niemców
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.