Mieszkaniec Majorki, który zaraził 22 osoby koronawirusem, został aresztowany. Jak przekazuje w oświadczeniu policja, śledztwo rozpoczęło się w styczniu po wybuchu epidemii w mieście Mancor de la Vall.
Celowo zakażał innych
Na lokalny posterunek trafiło doniesienie, że pracownik jednej z firm "ukrywa chorobę i celowo zakaża innych". Mężczyzna miał objawy typowe dla koronawirusa, ale je ignorował. Na prośbę kolegów zrobił test, ale nie poczekał na wynik.
Mężczyzna przychodził kilka dni do pracy, a po pracy szedł na siłownię. Według zeznań osób, z którymi wtedy się kontaktował, doskonale zdawał sobie sprawę z tego, co mu jest. Ponadto kiedy przechodził obok współpracowników, zdejmował maseczkę i na nich kaszlał. Mówił przy tym, że "wszystkich zarazi".
Czytaj także: Biskup Edward Janiak odnaleziony. Przebywa na terenie diecezji, którą Watykan kazał mu opuścić
Wyniki testu na COVID-19 okazały się pozytywne. Osoby, z którymi się kontaktował, również wykonały testy. Koronawirusa wykryto u pięciu pracowników firmy, kilku członków ich rodzin i u trzech osób z siłowni.
Łącznie mężczyzna zaraził 22 osoby. Został zatrzymany przez policję pod zarzutem napaści.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.