43-letni Josh Garza z Teksasu wyznał, że żałuje, że nie przyjął szczepionki przeciwko Covid-19. Mężczyzna sądził, że uchowa się przed zakażeniem, stosując się do rządowych obostrzeń, jednak to nie wystarczyło.
Zakażony antyszczepionkowiec żałuje, że się nie zaszczepił
W wyniku zakażenia koronawirusem 43-latek spędził cztery miesiące w szpitalu. Garza zachorował na zapalenie płuc, które spowodowało nieodwracalne uszkodzenie tkanki płucnej. Na skanach rentgenowskich jego płuca były ledwo widoczne, ukryte pod gęstą chmurą, i ostatecznie zdecydowano, że będzie potrzebował podwójnego przeszczepu płuc.
"Nie chciałem być królikiem doświadczalnym. Po prostu się temu sprzeciwiałem" – powiedział CNN o swojej decyzji o odrzuceniu szczepionki. Dodał, że obawiał się także powikłań po szczepieniu.
Gdybym mógł zrobić to wszystko jeszcze raz, podjąłbym inną decyzję. Bez wątpienia. To, przez co przeszedłem, jest prawdopodobnie najgorszym, co mnie w życiu spotkało - powiedział Garza.
Według lekarzy Garzę, który cierpi na nadciśnienie i cukrzycę, od śmierci dzieliło zaledwie kilka dni. Z powodu przewlekłych schorzeń 43-latek otrzymałby wcześniejszy dostęp do szczepionki.
Teraz, gdy wrócił do domu po ratującej życie operacji, namawia innych, którzy wahają się przed przyjęciem szczepionki, aby nie zwlekali. "Pomyślcie o swojej rodzinie. Ponieważ to, przez co przeszedłem, dotknęło także moją rodzinę" - powiedział.
Chciałbym, żeby ludzie przynajmniej ponownie to rozważyli lub chociaż wysłuchali tego, przez co my przeszliśmy. Mam nadzieję, że nigdy nie będziecie musieli przez to przechodzić. Nigdy - dodał 43-latek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.