Do tego nietypowego zdarzenia doszło na jednym z osiedli w Szczecinie. 80-letnia pani Henryka zauważyła w swoim domu pełzającego węża, który miał ok. metr długości.
Seniorka zachowała zimną krew. Mieszkanka Szczecina zadzwoniła po pomoc policjantów, a ci z kolei zwrócili się o pomoc do Fundacji Egalismo.
Pani Henryka do czasu przyjazdu służb postanowiła samodzielnie rozprawić się z intruzem. Chwyciła za poduszkę, by przegonić pytona do przedpokoju. Następnie czekała na pomoc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Już na miejscu w obecności funkcjonariuszki odłowiliśmy dorosłego pytona królewskiego, którego następnie przekazano nam na przechowanie. Wężyk zdrowy, trochę wystraszony i odwodniony trafił do terrarium na obowiązkową kwarantannę - relacjonują pracownicy Fundacji.
Po odbyciu kwarantanny schwytany wąż zostanie przebadany przez weterynarza.
Pierwsze informacje o dusicielu pracownicy Fundacji otrzymali już w miniony piątek w nocy, kiedy to widziany był na jednym z balkonów mieszkania na 3 piętrze. Wtedy nie udało się odłowić węża. Pyton prawdopodobnie kontynuował wędrówkę po balkonach, szukając schronienia.
Pyton królewski często spotykany jest w hodowlach terraryjnych, także w Polsce. W warunkach hodowli terraryjnej zjada głównie myszy, chomiki, szczury czy młode kurczęta.
Popularny głównie ze względu na ciekawe ubarwienie, osiąga stosunkowo niewielkie rozmiary, jest stosunkowo łatwy w hodowli. Długość ciała osiąga do 182 cm, a jeżeli chodzi o masę ciała, to dorosły osobnik waży od 1 do 6 kg. Pyton królewski to chroniony gatunek.