Jak informuje portal NK News, film na temat życia Hyon Chol Hae został wyemitowany w ubiegły weekend. Twórcy dokumentu zachwalali byłego urzędnika państwowego i podkreślali silną więź emocjonalną, która łączyła go z Kim Dzong Unem. O prawdziwości tych zapewnień świadczy m.in. fakt, że Kim czuwał przy łóżku swojego mentora aż do jego odejścia.
Kim Dzong Un w rozpaczy. Nie żyje Hyon Chol Hae, jego mentor
Film dokumentalny został zatytułowany "Najbliżej Słońca". Co istotne dla mieszkańców Korei Północnej, dzięki powstaniu produkcji mieli oni okazję obejrzeć niepublikowane wcześniej zdjęcia "Najwyższego Przywódcy" ze zmarłym Hyonem, a także jego siostrą Kim Jo Dzong i ojcem –Kim Dzong Ilem.
Jak wynikało z dokumentu, Hyon Chol Hae cieszył się zaufaniem nie tylko Kim Dzong Una, ale i poprzedniego "Najwyższego Przywódcy". Według ustaleń NK News w filmie położono nacisk na fakt, że Hyon trwał przy boku Kim Dzong Ila, gdy ten rozważał, któremu ze swoich dzieci w przyszłości powierzy władzę nad Koreą Północną.
Przeczytaj także: Chiny stają w obronie Korei Północnej. Ostre żądania wobec USA
Kim Dzong Un regularnie pisał listy do swojego mentora. Hyon Chol Hae mógł również kontaktować się telefonicznie z Kimem bez pośredników. Mimo objęcia władzy "Najwyższego Przywódcę" i Hyona łączyła na tyle silna zażyłość, że zwracali się do siebie zwrotami "wujku" oraz Dzong Unny. To pieszczotliwe zdrobnienie imienia Kima, którego bliscy używali wobec niego w dzieciństwie.
Przeczytaj także: Królowa Elżbieta musiała się zdziwić. Dostała list od... Kim Dzong Una
Zgodnie z informacjami podanymi w dokumencie Hyon Chol Hae zmagał się z przewlekłą chorobą serca, która ostatecznie doprowadziła do jego śmierci. Podkreślono, że Kim Dzong Un nie tylko regularnie odwiedzał mentora w klinice Ponghwa w centrum Pjongjangu, lecz także instruował lekarzy, jak mają leczyć "towarzysza Hyona".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.