Według wstępnych ustaleń, jeden z podejrzanych jest obywatelem Mozambiku. Obaj mężczyźni są praktykującymi czarownikami, wynajętymi przez Nelsona Bandę. Banda jest młodszym bratem Emmanuela Jaya Bandy, polityka opozycyjnego wobec prezydenta, który zbiegł do Zimbabwe w październiku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podejrzani brali udział w nielegalnym i niebezpiecznym procederze mającym na celu skrzywdzenie naszej głowy państwa. Podchodzimy do tej sprawy z najwyższą powagą i jesteśmy zobowiązani do zapewnienia sprawiedliwości - oświadczył Rae Hamoonga w imieniu policji.
Działania policji i konsekwencje
W rozpracowanie i udaremnienie spisku zaangażowane były stołeczna policja, zambijskie jednostki antyterrorystyczne oraz departament imigracji. Z raportu policji wynika, że "spisek obejmował użycie czarów w celu skrzywdzenia prezydenta", za co czarownicy mieli otrzymać 30 tys. kwacha, czyli około tysiąca dolarów (ok 4090 zł).
Podejrzani są obecnie przetrzymywani w areszcie policyjnym i wkrótce staną przed sądem w Lusace. Grozi im co najmniej 10 lat więzienia.
Hakainde Hichilema stoi na czele Zambii od 2021 roku, kiedy wygrał wybory zdobywając 59,02 proc. głosów. Od 2006 roku kieruje z kolei Zjednoczoną Partią Rozwoju Narodowego po śmierci założyciela partii Andersona Mazoki.
Hichilema nie po raz pierwszy ma do czynienia z zawziętym przeciwnikiem politycznym. Wcześniej był nim Edgar Lungu, prezydent Zambii w latach 2015-2021. 11 kwietnia 2017 roku Hichilema został aresztowany i oskarżony o zdradę stanu. Opinia publiczna uznała to za bezprawne działanie ze strony Lungu, mające na celu uciszenie rywala politycznego. Aresztowanie i oskarżenie powszechnie potępiono, a Zambią wstrząsnęły wówczas protesty, których uczestnicy domagali się uwolnienia Hichilemy. Zwolniono go 16 sierpnia 2017 r. a zarzuty zdrady stanu wycofano.