Czyta to miasto w azjatyckiej części Rosji, położone w południowej Syberii. W mieście, które liczy ponad 300 tysięcy mieszkańców, chciano zorganizować marsz upamiętniający Aleksieja Nawalnego.
Jak podaje portal 7x7 Horizontal Russia, władze miasta Czyta cofnęły mieszkańcom pozwolenie na organizację uroczystości upamiętniających polityków opozycji: Aleksieja Nawalnego i Borysa Niemcowa. Odrzucenie nastąpiło niecały dzień po ogłoszeniu, że miasto zatwierdziło wniosek.
Według doniesień, do domu Aleksandra Żdanowa, organizatora wydarzenia, przybył funkcjonariusz policji i dwóch przedstawicieli władz miejskich i wręczyli mu pismo informujące o cofnięciu zgody.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W dokumencie powołano się na fakt, że we wniosku Żdanowa nie wskazano "zaangażowania Nawalnego w działalność ekstremistyczną". Władze stwierdziły także, że Żdanow wspierał Aleksieja Nawalnego, mimo iż został skazany przez rosyjski sąd.
Aleksiej Nawalny nie żyje. Zmarł w kolonii karnej
W piątek, 16 lutego Federalna Służba Więzienna Rosji ogłosiła, że Nawalny zmarł nagle w Kolonii Karnej nr 3 w Charp. Według rosyjskich służb opozycjonista "źle się poczuł po spacerze i niemal natychmiast stracił przytomność". Służby więzienne utrzymują, że Nawalny zmarł mimo wezwania pogotowia i prób reanimacji.
Czytaj także: Stroni od Kościoła. Jest rzecz, która mu go obrzydziła
Aleksiej Nawalny osierocił dwójkę dzieci. 23-letnią Daszę (Darię - red.) i 16-letniego Zacharego. Córka opozycjonisty obecnie studiuje prawo na kalifornijskim Uniwersytecie Stanforda i, podobnie jak rodzice, nie boi się otwarcie wyrażać swoich poglądów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.