W całej Holandii trwają protesty przeciwko obostrzeniom pandemicznym. W Hadze zaatakowano policjantów m.in. kamieniami i fajerwerkami. Funkcjonariusze oddali strzały ostrzegawcze i użyli armatek wodnych.
Zamieszki w Holandii
Protesty są spowodowane zaostrzeniem restrykcji. Zdecydowano się m.in. na ograniczenie godzin otwarcia sklepów, a w wybranych miejscach konieczne jest też okazywanie paszportów covidowych.
Czytaj także: Dramat w Ostrowie Wielkopolskim. Nie żyje 14-latek
Oddaliśmy strzały ostrzegawcze, były też strzały bezpośrednie, ponieważ istniało zagrożenie życia - powiedziała w rozmowie z agencją Reutera rzeczniczka policji Patricia Wessels.
Czytaj także: Czy homoseksualizm to grzech? Ksiądz wyjaśnia
Podczas starć rannych zostało pięciu policjantów. Aresztowano co najmniej siedmiu demonstrantów. Zamieszki i protesty miały miejsce w całym kraju m.in. w Hadze, Rotterdamie, Roermond czy Urk.
Czytaj także: Koronawirus w szkołach. Minister Czarnek apeluje
Policjanci robią wszystko, co w ich mocy, aby chronić obywateli, dziennikarzy oraz miasto i teraz płacą wysoką cenę - przekazał szef związku zawodowego policjantów Jan Struijs.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.