Sprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami, w sądzie dla nieletnich, ponieważ w momencie popełnienia przestępstwa sprawcy mieli od 14 do 16 lat. Wciąż nieznana jest przyczyna konfliktu pomiędzy ofiarami a sprawcami. Zdaniem prokuratury mogło to być pochodzenie nastoletnich koszykarzy. Jednak świadczą o tym wyłącznie ustalenia postępowania sądowego.
Jak podaje agencja DPA, jeden z oskarżonych przyznał się do ataku nożem, pozostali zaś do zadźgania nożem. Prokuratura żądała dla nich od dziewięciu i pół do dziesięciu lat więzienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sąd podczas wydawania wyroku brał pod uwagę inne przestępstwa, jakie oskarżeni mieli na koncie. Trzech z nich przed zabiciem Ukraińców popełniło już kilkakrotnie przestępstwa. Jak ustaliły lokalne media, jeden z oskarżonych w tej sprawie był już wcześniej zatrzymywany w związku z rozbojami i uszkodzeniami ciała.
Swoje ofiary zadźgali nożem
Dramatyczne sceny rozegrały się 10 lutego tego roku na na dworcu głównym w Oberhausen. Grający w klubie koszykarskim Art Giants Düsseldorf 18-letni Art Kozaczenko i 17-letni Władimir Jermakow jechali autobusem i zamierzali się przesiąść do pociągu jadącego do Dusseldorfu.
Już w autobusie wybuchnęła kłótnia między nimi a grupą nastolatków, którzy według relacji świadków, mieli prowokować Ukraińców. Kiedy tylko Kozaczenko i Jermakow wysiedli z autobusu, nastolatkowie ich otoczyli. Zaatakowali najpierw pięściami i pałką. Następnie w ruch poszły noże.
Władimir Jermakow zmarł jeszcze tego wieczoru podczas operacji w szpitalu. Artem Kozaczenko zmarł 10 dni później na oddziale intensywnej terapii z powodu niewydolności wielonarządowej.
Ukraińscy nastolatkowie uciekli do Niemiec przed wojną w 2023 roku.