Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Zamyka śledztwo. Duńska komisja wypadkowa o śmierci Polaków

28

Duńska komisja ds. wypadków potwierdziła, że to celowe działanie było przyczyną śmierci na promie z Gdyni do szwedzkiej Karlskrony. Tym samym duńscy śledczy zamykają śledztwo. Przypomnijmy: początkowo myślano, że siedmioletni chłopiec przypadkiem wpadł do wody, a matka rzuciła się by go ratować.

Zamyka śledztwo. Duńska komisja wypadkowa o śmierci Polaków
Rejs promem z Gdyni do szwedzkiej Karlskrony trwa 10 godzin (Wikimedia Commons)

O zmianie kwalifikacji czynu zadecydowały nagrania z monitoringu, które obejrzeli śledczy.

Monitoring zmienił bieg wydarzeń

W czwartek po południu z promu Stena Spirit, który płynął z Gdyni do szwedzkiej Karlskrony, wypadł 7-letni chłopiec, a za nim wyskoczyła jego matka. Statek wówczas zawrócił. Z początku wszyscy myśleli, że to nieszczęśliwy wypadek i 36-letnia kobieta rzuciła się, żeby uratować swojego syna.

Wątpliwości w tej sprawie miał rozwiać zapis monitoringu na promie. Jak nieoficjalnie dowiedział się "Super Express", widać na nim jak kobieta trzyma dziecko, kiedy to obejmuje ją na wysokości bioder. Chłopiec miał być niepełnosprawny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: WP News wydanie 03.07, godzina 11:50

Z kolei swoimi wrażeniami o zachowaniu kobiety podzieliła się z "Faktem" pani Małgorzata, jedna z pasażerek promu.

Zobaczyłam siedzącą w kurtce kobietę, siedziała w cieniu przy ścianie na ławce, obok stał wózek z dzieckiem. Daszek wózka był opuszczony i nie widziałam twarzy dziecka. Ale zwróciłam uwagę, że dziecko było duże, za duże jak na dzieci, które normalnie siedzą w wózku. Kobieta siedziała z opuszczoną głową. Ona siedziała na ławce przy ścianie, w cieniu, tylko stopy dziecka były w słońcu. Chłopiec się nie ruszał, był w pozycji półleżącej, może spał - wspomina kobieta w rozmowie z dziennikiem.

Przyznała, że zaobserwowała, że kobieta wyglądała na przygnębioną albo zmęczoną, nie było w niej żadnej energii.

Dwie godziny później na pokładzie rozległ się alarm.

Zdaniem kobiety, która w rejs promem wypływała już po raz czwarty, z jego pokładu nie dało się wypaść przypadkiem. Jest on odgrodzony wysokimi barierkami. Osoba, która wypada za burtę, ląduje w wodzie 20 metrów niżej, co najprawdopodobniej kończy się utratą przytomności.

Śledztwo w sprawie prowadzi także polska prokuratura, która jakiś czas temu zmieniła kwalifikację czynu na art. 155 Kodeksu karnego, czyli nieumyślne spowodowanie śmierci.

Gdzie szukać pomocy? Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.

Autor: EWS
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić