Nagranie pokazuje, jak mężczyzna wszedł prosto do kanału płynącego przez miasto. Kompletnie nie zwracał uwagi na to, gdzie idzie, bo zapatrzył się w... ekran telefonu. Całe zajście obserwowała spacerująca para. Dzięki ich reakcji tonącego mężczyznę szybko udało się wyciągnąć na brzeg.
Bardzo cieszymy się, że ta historia miała dobre, choć mokre zakończenie. Niestety, mogła się skończyć o wiele gorzej, dlatego przestrzegamy ludzi, by odrywali się od swoich telefonów - powiedziała rzeczniczka brytyjskiej akcji "Nie pij, nie toń".
Podobne akcje ostrzegawcze organizowane są także w Polsce. W wielu miastach m.in. przed przejściami dla pieszych coraz częściej pojawiają się napisy na chodniku, w których ostrzega się ludzi, by przestali patrzeć w ekrany telefonów i zwrócili większą uwagę na otoczenie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.