Internet obiega nagranie ukazujące... "zmasakrowane jagodzianki". Trzeba przyznać, że uległy one totalnej deformacji. Jagody rozlały się po całym pudełku, zaś ciastka nie przypominają tych, które dostępne są w cukierniach.
Co takiego się wydarzyło? Autorka nagrania dała do zrozumienia, że swoje zrobił upał.
Kupujesz dwie jagodzianki za 69 zł, ale jest straszny upał - napisała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nieco więcej na temat transportu jagodzianek do docelowego miejsca ujawniła w opisie.
Tak to jest jak się jeździ komunikacją miejską i wracałam długo, więc nie dziwie się, że tak wyglądają - dodała.
Przytrafił się więc mały "wypadek przy pracy". Tak naprawdę na pierwszy rzut oka można by stwierdzić, internautka wyrzuciła blisko 70 zł w błoto. Ta historia z pewnością będzie nauczką zarówno dla niej, jak i innych osób, które chcą przewozić jagodzianki w upalne dni.
"Zmasakrowane" jagodzianki nie do zjedzenia? Zaskakujący finał
Wydawać by się mogło, że tak wyglądające jagodzianki nadają się już tylko do wyrzucenia. Tymczasem okazuje się, że internautka uznała, że śmiało można przystąpić do konsumpcji. "Moje serce by właśnie pękło" - napisała jedna z komentujących.
Haha, ale było pyszne - skwitowała autorka nagrania.
"Ale bym się wkurzyła. Ale i tak bym zjadła" - komentował ktoś inny. "Haha, zjadłam wszystko" - odparła tiktokerka, której jagodzianki uległy destrukcji.
Ktoś inny ocenił, że te pyszności wyglądają tak, jakby co najmniej przez pół godziny lub godzinę znajdowały się w nagrzanym aucie.
Dłużej były w transporcie - oznajmiła użytkowniczka TikToka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.