Urzędnicy umieszczeni przez Rosjan w częściowo kontrolowanym obwodzie zaporoskim dążą do przeprowadzenia we wrześniu referendum w sprawie przyłączenia do Rosji. Co ciekawe, region będzie naciskał na przeprowadzenie referendum, nawet jeśli Rosji nie uda się przejąć kontroli nad całym obszarem administracyjnym.
Czytaj także: Mocne nagranie. Tak wygląda teraz plażowanie w Rosji
Rozmawiając z tymi ludźmi, zdaliśmy sobie sprawę, że chcemy stać się jednostką terytorialną należącą do Rosji, obwodem zaporoskim - mówił gubernator regionu z rosyjskiego nadania Jewgienij Balicki.
Warto zaznaczyć, że obwód zaporoski nie leży w rejonie Donbasu na wschodzie Ukrainy, gdzie Rosja twierdzi, że walczy o wsparcie samozwańczych "republik ludowych" Doniecka i Ługańska, separatystycznych regionów uznawanych tylko przez Rosję, Syrię i Koreę Północną.
Zaporoże to nie wszystko. Rosyjscy wysłannicy w okupowanym obwodzie chersońskim również planują referendum w sprawie przyłączenia się do Rosji jeszcze w tym roku.
Co ciekawe, ukraińskie wojska wyzwoliły już 53 miejscowości w obwodzie chersońskim. - Ich mieszkańcy powinni wstrzymać się jednak z powrotem do domów ze względu na ciągłe ostrzały wroga - powiadomił wcześniej we wtorek p.o. szefa władz Chersońszczyzny Dmytro Butrij. W połowie lipca gubernator informował, że okupanci kontrolują w tym regionie około 650 osiedli.
Referendum ws. przyłączenia do Rosji. Putin wydał dekret
25 maja prezydent Rosji Władimir Putin wydał dekret przewidujący uproszczony tryb nadawania rosyjskiego obywatelstwa mieszkańcom okupowanych terenów w regionach chersońskim i zaporoskim. 11 lipca zarządzenie to rozszerzono na wszystkich obywateli Ukrainy.
Przypomnijmy, że w 2014 roku w wyniku przeprowadzonego tak zwanego referendum Rosja dokonała aneksji Krymu. Plebiscyt był nielegalny i nie został uznany zarówno przez władze w Kijowie jak i wspólnotę międzynarodową.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.