Do sieci trafiło nagranie, na którym Paweł Wyrzykowski, członek zarządu i prezes okręgu siedleckiego partii Wolność Janusza Korwin-Mikkego, ubrany w koszulkę z Żołnierzami Wyklętymi zwraca się do imigrantów, zapraszając ich na "nasze plaże". Po ostatnich słowach przeładował broń trzymaną prze cały czas w ręku.
- Kolega Wyrzykowski nie atakował nikogo po narodowości i wyznaniu, bo o ile wiem, imigrant to nie jest narodowość, więc nie podpada to pod paragraf (Art. 256, § 1. Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. - przyp. red.) - skomentował nagranie sam Korwin-Mikke. - Poza tym, był na plaży, więc pewnie mu się to skojarzyło z pewną plażą w Rimini i stąd taka ostrość sformułowań. Wiele osób jest tym zbulwersowanych - dodał.
Na koniec, prezes partii Wolność Korwin-Mikke podał oficjalne stanowisko. - My nie walczymy z imigrantami, tylko z pasożytami, czyli ludźmi, którzy przyjeżdżają do Europy po to, żeby dostawać zasiłki.
Do nagrania Wyrzykowskiego odnieśli się także internauci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.