W miniony weekend Joe i Jill Bidenowie świętowali 45. rocznicę ślubu. Z tej okazji para prezydencka udała się do letniej rezydencji w stanie Delaware, na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Korzystając z dobrej pogody Joe Biden wybrał się na wycieczkę rowerową.
Po drodze spotkał grupę dziennikarzy i okolicznych mieszkańców, z którymi chciał zamienić kilka słów. 79-latek zatrzymał rower i chciał z niego zsiąść. Jego but jednak nie chciał wypiąć się z pedału. Rower przechylił się a prezydent upadł na ziemię.
Przywódcę USA natychmiast otoczyli agenci Secret Service. Z ich niewielką pomocą Biden szybko wstał. - Nic mi nie jest, nic mi nie jest - przekonywał Biden. Biały Dom poinformował, że amerykański prezydent "nie potrzebował pomocy medycznej"
Kilka godzin po tym zdarzeniu Joe Biden wychodził z kościoła, przed którym czekał na niego tłum dziennikarzy. Jedna z nich zapytała Bidena o jego samopoczucie. - Panie prezydencie jak się pan teraz czuje? - zapytała reporterka.
Joe Biden nic nie odpowiedział tylko wykonał kilka podskoków, pokazując, że jest w dobrej formie. – Dobrze, o proszę – skomentowała dziennikarka. Prezydent USA uśmiechnął się, pomachał do zgromadzonych, po czym udał się do samochodu.
Krótkie nagranie reakcji prezydenta USA opublikowane przez dziennikarkę Daily Mail Nikki Schwab jest hitem w sieci. Obejrzało je już prawie 300 tys. internautów.
Czytaj także: Takie słowa padły u Rydzyka. Polacy będą oburzeni?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.