Dramatyczny incydent miał miejsce w niedzielę 30 października w miejscowości Morvi w zachodnich Indiach. Zarwał się tam most wiszący nad rzeką Manchhu. W wypadku zginęło co najmniej 60 osób, a kilkadziesiąt jest ciężko rannych.
Czytaj także: Kanada. Runął dźwig. Są ofiary śmiertelne
Indie. Zarwał się most w Morvi. Przebywało na nim ok. 500 osób
W momencie zdarzenia na moście przebywało ok. 500 osób. Po zarwaniu się konstrukcji, ludzie mieli chwytać się elementów mostu, zawisając nad przepaścią. Początkowe doniesienia mówiły o 30 ofiarach. Tragiczny bilans katastrofy szybko wzrósł do ponad 60. Ponad 100 osób ma wciąż być uwięzionych na elementach konstrukcyjnych mostu.
Przy wypadku pracuje kilkanaście zespołów ratownictwa. Na miejsce zdarzenia natychmiast wysłano także dwa oddziały indyjskich Krajowych Sił Zarządzania Katastrofami.
Według indyjskich mediów, most został wyremontowany zaledwie 5 dni temu. Wisząca konstrukcja znana jako Julto Pool stanowiła główną atrakcję miasta. Przyczyna zarwania mostu nie jest na razie znana.
Tragiczny wypadek w Indiach. Szef MSW wydał oświadczenie
Premier Indii Narendra Modi miał rozmawiać w sprawie incydentu z szefem stanu Gudźarat Bhupendrabhajem Patelem. – Poprosił go, aby stale monitorował sytuację oraz udzielił wszelkiej możliwej pomocy osobom poszkodowanym – przekazała kancelaria premiera.
Oświadczenie w sprawie zdarzenia opublikował w mediach społecznościowych indyjski minister spraw wewnętrznych Amit Shah. – Jestem głęboko zasmucony wypadkiem w Morvi – przekazał.
Administracja lokalna jest w pełni zaangażowana w udzielanie poszkodowanym pomocy humanitarnej – napisał na Twitterze.
Obejrzyj także: Zawalił się jak domek z kart. Nagranie z Bejrutu