Amerykanie słyną ze swoich wielkoformatowych rozwiązań. Okazuje się, że te są stosowane nawet podczas zarybiania jeziora. W sieci pojawiło się nagranie Wydziału Zasobów Dzikiej Przyrody w Utah, na którym pokazano, jak wykonuje się tę czynność w prawdziwie amerykańskim stylu.
Pracownicy wydziału mieli za zadanie zarybienie ponad 200 odległych jezior w stanie Utah. Dostęp do nich był bardzo utrudniony, dlatego do zrealizowania tego celu wykorzystano samolot. Kiedy maszyna znalazła się bezpośrednio nad akwenem, pilot otwierał luk bagażowy, z którego wypadały tysiące ryb wraz z wodą. Według agencji podczas jednego lotu można zrzucić ich nawet 35 tysięcy. Akcja była na tyle spektakularna, że w sieci pojawiło się nagranie z jej przeprowadzenia.
Wideo spotkało się z bardzo pozytywnym odbiorem ze strony internautów. Wielu z nich wyraziło w komentarzach swoją wdzięczność za możliwość zobaczenia nietypowego procesu. Eksperci ds. fauny przyrodniczej twierdzą, że zarybianie z powietrza jest skuteczniejszą metodą od transportowania zwierząt drogą lądową.
Ankiety po zarybieniu pokazują, że przeżywalność takich ryb jest niewiarygodnie wysoka - podała agencja.