Do niecodziennej interwencji doszło 15 listopada. Mieszkaniec Krajenki w Wielkopolsce poinformował policję, że przyłapał na gorącym uczynku złodzieja, który próbował go okraść. Pokrzywdzony zszedł do piwnicy, gdyż usłyszał dochodzący z niej hałas obijających się butelek. Jego podejrzenia były jak najbardziej trafne.
Czytaj także: Estonia chce przysłać żołnierzy. Jest polska odpowiedź
Złodziej obrał sobie za cel kradzież win, które leżakowały na specjalnych regałach od kilkunastu lat. Właściciel trunków przywoził je z różnych części Europy. Niestety część jego kolekcji została wyniesiona chwilę wcześniej przez współtowarzyszy przyłapanego rabusia. Mężczyźni zdążyli odjechać ze skrzynkami w stronę centrum miasta. Niespełna 24 godziny później poszukiwani zostali zatrzymani przez policję.
Kradzież win może okazać się dla mężczyzn opłakana w skutkach. Butelki, które odjechały do centrum miasta nie wróciły do właściciela. Złodzieje nie potrafili wytłumaczyć, co z nimi zrobili. Teraz grozi im kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.