"Mumia błotna" znajduje się obecnie w muzeum Chau Chak w Sydney. Jest pokryta warstwą błota, która tworzy rodzaj sarkofagu lub jak określili to naukowcy "kokonu". Niespotykane dotąd odkrycie zostało obszernie opisane w czasopiśmie PLOS One.
Niezwykłe znalezisko
Naukowcy snują różne teorie, dlaczego zwłoki zostały pokryte błotem. Możliwe, że ktoś dokonał tego, aby ustabilizować mumię po jej uszkodzeniu lub próbował naśladować praktyki stosowane przez elitę społeczną, która czasem pokrywała zwłoki żywicą. Błoto to materiał bardziej dostępny i o wiele tańszy.
Czytaj także: Odkrycie XXI wieku. Archeolodzy oniemieli
Błotny kokon to nie wszystko. Mumia, datowana na około 1207 r.p.n.e., została zniszczona, a później pochowana w niewłaściwej trumnie, przeznaczonej dla kobiety, która zmarła kilkaset lat później. Mumia wraz z trumną została nabyta w XIX w. przez Sir Charlesa Nicholsona, który nie wiedział, że trumna i znajdujące się w środku szczątki pochodzą z różnych epok.
Szczątki prawdopodobnie należą do kobiety, która zmarła w wieku od 26 do 35 lat. Po śmierci kobietę zmumifikowano i owinięto w tkaniny. Następnie jej szczątki, pokryto "błotnym pancerzem". Między kolejnymi warstwami lnianych kawałków materiałów umieszczono mieszankę błota, piasku i słomy.
Błoto zostało najwyraźniej nałożone na prześcieradła, gdy były jeszcze wilgotne i elastyczne. Ciało owinięto lnianymi owijkami, nałożono pancerz, a następnie nałożono na niego dalsze owijki [...] jest to autentycznie nowe odkrycie w egipskiej mumifikacji - piszą naukowcy.