O sprawie zrobiło się głośno w mediach społecznościowych na całym świecie. Zazwyczaj w wyniku wykopalisk odkrywane zostają ludzkie szczątki, czy pozostałości po budynku z czasów starożytności. Inaczej było jednak w Egipcie, gdzie archeolodzy natknęli się na wyjątkowe znalezisko.
Przeczytaj także: 30-latek z Rosji dokonał masakry w 5-gwiazdkowym hotelu w Turcji
Podczas eksploracji egipskiego grobowca udało się znaleźć coś niezwykłego. Archeolodzy znaleźli naczynia, które pochodzą z 26 i 27 dynastii egipskiej (664-404 p.n.e.). Co ciekawe wewnątrz nich umieszczone były skamieniałe formy sera Halloumi. Według szacunków mogą liczyć nawet 2600 lat.
Głos w sprawie znaleziska zabrał dr Mustafa Waziri, który był odpowiedzialny za ekspedycję. Sekretarz generalny Najwyższej Rady Archeologii wytłumaczył, że starożytni Egipcjanie nazywali ser "Haram". To właśnie od tego terminu powstało datowane na czasy koptyjskie "Haloum", które następnie przekształciło się w znane na całym świecie po dziś dzień "Halloumi".
Przeczytaj także: Tą sprawą żyła cała Polska. Po 25 latach sąd wydał wyrok
To nie najstarszy przypadek
O dziwo znalezione formy sera nie są najstarsze w historii. W 2018 roku archeolodzy znaleźli "zestaloną białawą masę" w grobowcu Ptahmesa. Wówczas dr Enrico Greco z Uniwersytetu w Katanii stwierdził, że jest to najprawdopodobniej najstarsza archeologiczna pozostałość sera, jaką kiedykolwiek odkryto. Rekordu tego nie zmienia najnowsze znalezisko z Egiptu.
Przeanalizowany materiał jest prawdopodobnie najstarszą archeologiczną stałą pozostałością sera, jaką kiedykolwiek znaleziono. Wiemy, że został zrobiony głównie z mleka owczego i koziego, ale dla mnie naprawdę trudno wyobrazić sobie konkretny smak – powiedział dr Enrico Greco z Uniwersytetu w Katani.