Do zabójstwa doszło w sobotę na stacji benzynowej w Idar-Oberstein w Niemczech. 49-letni mężczyzna chciał kupić piwo, jednak kasjer nie chciał go obsłużyć, ponieważ klient nie miał założonej maseczki.
Czytaj także: Klient zastrzelił kasjera. Poszło o maseczkę
Zabił 20-latka, bo zwrócił mu uwagę za brak maseczki
Półtorej godziny później 49-latek wrócił na stację, tym razem w masce. Podszedł do kasy z sześciopakiem piwa, stanął przed kasjerem i zdjął maseczkę. Gdy 20-latek ponownie go upomniał, mężczyzna strzelił mu prosto w głowę.
Śledczy przyjrzeli się profilowi mordercy w mediach społecznościowych. Mężczyzna wyrażał swoje poparcie dla skrajnie prawicowej partii AfD (Alternatywa dla Niemiec) i podkreślał że "nie może się doczekać kolejnej wojny". Nie wierzył również w pandemię COVID-19 - informuje BBC.
Niemieckie media podają, że zbrodnia była chwalona na czatach wykorzystywanych przez skrajną prawicę i zwolenników teorii spiskowych. "Jeden pasożyt mniej" – głosił jeden z komentarzy.
Zobacz także: Piraci drogowi w obiektywie drona policyjnego. Nagranie z akcji z Opolskiego