Na Morzu Śródziemnym doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego zaginęło 44 migrantów. Łódź, którą płynęli, zatonęła u wybrzeży wyspy Lampedusa. Informację tę przekazała organizacja humanitarna Compass Collective, powołując się na relację jedynej ocalałej, 11-letniej dziewczynki.
"Przypuszczamy, że jest to jedyna ocalała osoba po zatonięciu łodzi, a pozostałych 44 pasażerów utopiło się" - poinformowała Compass Collective w komunikacie. Organizacja ta uczestniczy w misjach ratunkowych na Morzu Śródziemnym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Członkowie Compass Collective, płynąc z inną misją ratunkową, usłyszeli wołanie z wody i wyłowili dziewczynkę w kamizelce ratunkowej. Przebywała ona w morzu przez trzy dni.
Czytaj także: Tragedia w USA. 310 milionów dolarów odszkodowania
Po wyłowieniu 11-letnia dziewczynka została przewieziona na Lampedusę, gdzie otrzymała pomoc medyczną. Obecnie przebywa w ośrodku dla migrantów, gdzie opiekują się nią pracownicy Czerwonego Krzyża i wolontariusze. Dziewczynka pochodzi z Sierra Leone, a łódź, którą płynęła, wypłynęła z miasta Safakis w Tunezji. Zatonęła podczas sztormu.
Imigranci próbują dostać się do Europy
Tragiczne wydarzenia na Morzu Śródziemnym są przestrogą o ryzyku, jakie niosą ze sobą próby przedostania się do Europy przez ten region. Migracja przez Morze Śródziemne, zwłaszcza między Tunezją a Włochami, jest jednym z najtrudniejszych i najniebezpieczniejszych szlaków, na którym codziennie dochodzi do tragedii.
Czytaj także: Nowy wiek emerytalny w Polsce? Związkowcy naciskają
Pomimo wysiłków włoskich służb, takie tragedie są częste. Nieustannie odbywają się akcje ratunkowe na wzburzonych wodach, gdzie imigranci próbują przedostać się małymi łodziami. Szacuje się, że włoskie siły zbrojne patrolują obszar o powierzchni 43 tysięcy kilometrów kwadratowych. Niedawno zatonięcie łodzi z migrantami pochłonęło życie około 300 osób, a tylko nieliczni zdołali przeżyć, w tym większość pochodziła z Erytrei i Somalii.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.