W środowy poranek (22 stycznia) służby ratownicze zostały wezwane na ul. Staromiejską w Opocznie. W parterowym budynku ogrzewanym piecem typu koza przebywało osiem osób - pięcioro dorosłych w wieku od 25 do 28 lat oraz troje dzieci w wieku od 2 do 7 lat.
Jak poinformował Jędrzej Pawlak, rzecznik KW PSP w Łodzi, "siedem osób, w tym troje dzieci, zostało przewiezionych do szpitala z powodu podtrucia czadem. Jedna osoba odmówiła hospitalizacji".
Czytaj także: Pożar mieszkania w Kaliszu. Cztery osoby w szpitalu
Brak wentylacji przyczyną dramatu
Jędrzej Pawlak zaznaczył, że doszło do emisji tlenku węgla z pieca na paliwo stałe. W mieszkaniu nie było czujki tlenku węgla, a wentylacja była zasłonięta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
St. bryg. Karol Kierzkowski, rzecznik prasowy komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej, przypomniał, że brak odpowiedniej wentylacji w sezonie grzewczym to prosta droga do tragedii.
Każdy piec, szczególnie typu koza, potrzebuje ogromnej ilości powietrza do spalania, a jego brak może skutkować powstawaniem tlenku węgla – cichego zabójcy. Dlatego zawsze dbaj o sprawną wentylację i zamontuj czujkę dymu oraz czadu - te proste kroki mogą uratować życie - zaznaczył Kierzkowski.
Tragiczny bilans rośnie
Od 1 listopada 2024 r. w województwie łódzkim doszło do 54 zdarzeń związanych z zatruciem tlenkiem węgla, w wyniku których zmarły dwie osoby, a 32 trafiły do szpitali. W całym kraju, od początku obecnego sezonu grzewczego, strażacy odnotowali 1489 interwencji związanych z emisją czadu. 29 osób zmarło, a 621 zostało hospitalizowanych.
W 2024 r. w Polsce doszło do ponad 4,3 tys. zdarzeń związanych z emisją tlenku węgla, w których poszkodowanych zostało 1338 osób, a 53 zginęły. Najwięcej zdarzeń miało miejsce w styczniu ubiegłego roku. Prawie 40 proc. tych zdarzeń odnotowano w województwie śląskim.
Czytaj także: Pożary w Los Angeles. Tysiące domów zniszczonych
W ciągu pierwszych 21 dni 2025 r. strażacy interweniowali już 273 razy przy zdarzeniach związanych z emisją tlenku węgla. 106 osób zostało poszkodowanych, a dwie zmarły. Województwo śląskie nadal przoduje w liczbie takich interwencji, z 70 przypadkami od początku roku.
Służby nieustannie przypominają, że nieszczęścia można uniknąć, a czujka dymu i czadu może uratować życie i mienie. Urządzenie jest niewielkie i niewiele kosztuje. Można je nabyć za 100-150 zł.