Przypomnijmy, że trójka Polaków (26-latka i dwóch mężczyzn w wieku 40 i 37 lat) została zatrzymana przez grecką policję w ubiegłym tygodniu. Podejrzani trafili do aresztu pod zarzutem handlu narkotykami. Akcja na Mykonos została szeroko opisana przez media w Grecji i w Polsce.
Czytaj także: Grecja huczy. Polka Oliwia S. zatrzymana na Mykonos
Wśród zatrzymanych była m.in. Oliwia S. To DJ-ka, która grała w wielu klubach w Polsce i w Grecji. Miała okazję występować też na Ibizie. Kobieta została ostatecznie wypuszczona z aresztu po kilkugodzinnym przesłuchaniu. Musiała wpłacić kaucję w wysokości 5 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
26-latka twierdzi, że jest niewinna i nie ma nic wspólnego z handlem narkotykami. Przyznaje, że to jej partner jest uzależniony od środków psychoaktywnych. To miało być źródłem ich konfliktów. Dodajmy, że mężczyzna też został zatrzymany przez greckich policjantów.
Czytaj także: Afera na całą Grecję. 26-letnia Polka w końcu przemówiła
Polscy policjanci zabierają głos. "My nic nie wiemy"
Greckie służby ochoczo chwaliły się zatrzymaniem Polaków na Mykonos. W sieci pojawiły się zdjęcia "narkotykowego menu", które aresztowani mieli przygotowane dla swoich odbiorców. Policjanci z Mykonos informowali też o szczegółach zdarzenia i pokazywali narkotyki, które mieli znaleźć przy Polakach.
Wydawać by się mogło, że sprawa ma międzynarodowy charakter. Czy więc w aresztowanie były zaangażowane polskie służby? Okazuje się, że nie. Polscy policjanci nie mieli wiedzy, że greccy funkcjonariusze planują tak szeroko zakrojoną akcję.
Nie posiadamy informacji wskazujących na zaangażowanie polskich funkcjonariuszy policji w sprawę przedmiotowego zatrzymania Polaków przez greckie służby. Polscy policjanci nie brali udziału w tej interwencji - przekazała w rozmowie z o2.pl asp. szt. Aleksandra Laskowska, z Biura Komunikacji Społecznej Komendy Głównej Policji.
Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że funkcjonariusze są zaskoczeni brakiem kontaktu ze strony policjantów z Grecji. Zwróciliśmy się do Komendy Głównej Policji z pytaniem, czy Oliwia S. była wcześniej notowana.
Uprzejmie informuję, że nie udzielamy informacji na temat notowań kryminalnych osób fizycznych - poinformowała nas asp. szt. Laskowska.
Skontaktowaliśmy się z greckimi policjantami. Chcieliśmy dowiedzieć się m.in. co grozi zatrzymanym, jakie były podstawy do aresztowania i czy planowane są kolejne zatrzymania.
W odpowiedzi funkcjonariusze z Grecji przekierowali nas do oficjalnego komunikatu opublikowanego na stronie greckiej policji. Dodali też, że nie mogą udzielać dalszych wyjaśnień.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl