W samym sercu Niemiec trwa dramatyczna walka z żywiołem. Po intensywnych opadach deszczu, które uderzyły zarówno w Czechy, jak i Niemcy, poziom rzek gwałtownie wzrasta, zapowiadając groźną powódź. Sytuację pogarsza zawalony most Karola, który blokuje przepływ wód Łaby, utrudniając jej naturalny odpływ.
Jak informuje portal blesk.cz, ogromne fragmenty betonu i stali zalegają w korycie rzeki, stając się poważną przeszkodą dla wezbranej wody. Służby ratunkowe pracują nieustannie, starając się usunąć te przeszkody, ale skala wyzwania jest ogromna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojsko walczy z powodzią w Dreźnie
Aby przyspieszyć działania, do pomocy wezwano Bundeswehrę, siły zbrojne w Saksonii. Czołgi ratownicze oraz specjalistyczny sprzęt próbują usunąć zablokowane elementy mostu. "Czasu nam ubywa" – ostrzegł Michael Klahre, przedstawiciel straży pożarnej w Dreźnie, w rozmowie z niemieckim dziennikiem "Bild".
Czytaj także: Weszli do skupu złomu we Wrocławiu. Posypały się mandaty
Dodał, że poziom Łaby wciąż wzrasta, co utrudnia operację. Klahre podkreślił, że służby ratunkowe dążą do jak najszybszego usunięcia gruzu, zanim w niedzielę, 15 września, nadejdzie fala powodziowa, która spłynie Łabą z Czech.
Powodzie w Niemczech i Czechach
Meteorolodzy alarmują, że sytuacja w Niemczech może ulec dalszemu pogorszeniu. W najbliższych dniach prognozowane są kolejne intensywne opady deszczu, co prawdopodobnie doprowadzi do dalszego wzrostu poziomu rzek. Największe zagrożenie powodziowe dla wschodnich Niemiec stanowi woda spływająca z Czech, zwłaszcza Łabą i Nysą Łużycką.
Niektóre prognozy sugerują, że poziom Łaby może osiągnąć rekordowe wartości. Kombinacja zawalonego mostu i ekstremalnych opadów stworzyła niezwykle groźną sytuację.
W odpowiedzi na rosnące zagrożenie, lokalne władze ogłosiły stan wyjątkowy, przygotowując się na możliwe ewakuacje. Mieszkańcom terenów zagrożonych zalaniem zalecono spakowanie najpotrzebniejszych rzeczy i gotowość do opuszczenia domów w razie konieczności.