Przerażające sceny w Chicago. Niezidentyfikowany mężczyzna w niedzielne popołudnie ok. godziny 17:30 czasu lokalnego, wspiął się na linie na 16 piętro budynku Trump Tower w Chicago. Mężczyzna grożąc, że przetnie linę, domagał się rozmowy z Donaldem Trumpem i mediami.
Aktywista Black Lives Matter na Facebooku opublikował film z listą swoich żądań.
Jestem członkiem Black Lives Matter i chcę porozmawiać z Panem Trumpem przed wyborami. Nie chcę umierać. Jeśli ktoś spróbuje pociągnąć za linę, skoczę - mówi w mediach społecznościowych mężczyzna.
Policja, strażacy i negocjatorzy przybyli na miejsce zdarzenia. Mężczyzna nie wyjaśnił, o czym chciałby rozmawiać z prezydentem Trumpem. Lokalne media informowały, że organy ścigania zamknęły ruch pieszy i samochodowych na niektórych pobliskich ulicach.
Panie Trump, jeśli uważasz, że zwariowałem, nie zwariowałem. Jeśli nie chcesz ze mną rozmawiać, przetnę linę - groził mężczyzna trzymając nóż w dłoni.
Tymczasem Donald Trump nie przebywa obecnie w Chicago, ponieważ udał się na spotkanie w ramach kampanii wyborczej do Carson City w stanie Nevada.
Jeśli Trump coś obiecuje, powinien to zrobić przed wyborami. Musimy podjąć ważną decyzję. W tym celu chcę porozmawiać z mediami. I powiem to, co chcę powiedzieć mediom - mówi dalej mężczyzna.
Akcja policji trwała 13 godzin. Ostatecznie negocjatorom udało się przekonać zdesperowanego mężczyznę do poddania się. Z pomocą policji wspiął się na linie i został aresztowany. Funkcjonariusze nie podali żadnych innych szczegółów.
Czytaj także: Trump opuści USA? "Być może będę musiał"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.