Do sytuacji doszło w Wielki Piątek. W oknie życia, o 23, ktoś pozostawił dziecko. Jak przekazuje portal Niedziela, chłopczyk - Jan, bo takie imię nadały mu zakonnice - trafił do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego.
Siostry wezwały karetkę, lekarze stwierdzili, że niemowlę jest w dobrym stanie - mówi ks. Drabikowski w rozmowie z Radiem Plus Radom.
Wezwanie pogotowia do dziecka to typowa procedura. Musi ono zostać bowiem przebadane. Jednocześnie o sprawie dowiaduje się także miejscowy ośrodek adopcyjny, a później sąd.
Dziecko najprawdopodobniej trafi wkrótce do rodziny zastępczej. Do tego czasu pozostanie z tymczasowymi opiekunami.
Przeczytaj także: Jest matką rosyjskiego żołnierza. Ma krótki apel
Okno życia. Jak to wygląda?
Co dzieje się w sytuacji, kiedy ktoś pozostawi dziecko w Oknie Życia? Po otwarciu się drzwiczek zawyje alarm. To konieczne, bo w innym przypadku nikt nie dowiedziałby się, że niemowlę tam jest.
Warto dodać, że osoba, która pozostawia dziecko w Oknie Życia, nie popełnia czynu zabronionego. Nie będzie więc ścigana przez prokuraturę. To już czwarte dziecko w ostatnim czasie, które znaleziono w radomskim Oknie Życia, podaje portal Niedziela.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.