Jak doszło do tego zuchwałego napadu? Porywacze podjechali na pole golfowe klubu Brocket Hall w pobliżu Welywn Garden City będącej rodowitą rezydencją brytyjskiego arystokraty i celebryty, lorda Charlesa Brocketa.
Sam klub należy do chińskiej korporacji, która odkupiła go od miliardera Yu Songbo. Ten dwukrotnie zbankrutował po 2020 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ofiara została potraktowana gazem pieprzowym, zakuta w kajdanki i wrzucona na tył auta. Wszystkiemu przyglądali się zaszokowani pracownicy pola golfowego. Porwanym jest 30-letni biznesmen z Chin.
Mężczyzna został dotkliwie pobity przez napastników, ale ostatecznie nic mu się nie stało. Policjanci uratowali go już następnego dnia, a członków gangu aresztowano.
Funkcjonariusze uważają, że porwanie było elementem szantażu wobec właścicieli pola golfowego. Gangsterzy mieli zażądać kryptowalut o wartości 10 milionów funtów za pozostawienie Brocket Hall w spokoju.
Brytyjski The Sun informuje, że do porwania doszło w ubiegłym miesiącu, ale ze względu na dobro śledztwa dopiero teraz jest o nim głośno.
Członkowie prestiżowego klubu przerażeni
Aby zapisać się do klubu Brocket Hall, należy zapłacić 6200 funtów wpisowego i 4000 funtów rocznego abonamentu. Członkowie prestiżowej organizacji mają jednak wątpliwości, czy członkostwo jest dla nich bezpieczne.
To przerażające. Nic takiego nie powinno się zdarzyć. Zwłaszcza w miejscu, w którym powinniśmy czuć się bezpiecznie - mówi The Sun jeden z członków elitarnego klubu hokejowego.
Mężczyzna, który kierował napadem, został aresztowany pod zarzutem napaści i szantażu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.