Pierwiastek rakotwórczy, którego obecność wykryto w Trującej, to arsen. Z obliczeń naukowców z Uniwersytetu Wrocławskiego wynika, że do rzeki w ciągu doby może przedostawać się nawet osiem kilogramów niebezpiecznej substancji.
Przeczytaj także: Niepokojące odkrycie. W oceanach najwyższy poziom mikroplastiku w historii
W miejscu ujścia rzeki Trującej do Zbiornika Paczkowskiego, znajdującego się na Nysie Kłodzkiej, stężenia arsenu przekroczyły 100-krotnie normy rekomendowane przez Światową Organizację Zdrowia dla wody pitnej – podali w komunikacie eksperci z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Przeczytaj także: Niespodziewany skutek kwarantanny. Himalaje widoczne po 30 latach
Rzeka Trująca na Dolnym Śląsku. Skąd wziął się w niej arsen?
Obecność niebezpiecznego pierwiastka w rzece Trująca jest tłumaczona tym, że w przeszłości w okolicy działały kopalnie złota. Do jego wydobywania był wykorzystywany właśnie arsen, popularnie stosowany także przy m.in. produkcji leków, stopów czy trutek na szczury.
Przeczytaj także: Nie umieją tego wyjaśnić. W Londynie z deszczem pada plastik
W wyniku testów potwierdzono obecność wysokiego stężenia arsenu w starych hałdach i osadnikach. Znajdują się one poniżej Złotego Stoku – rakotwórczy pierwiastek uwalnia się z osadu, a następnie dostaje do wody.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.