Według relacji policji, Dawid G., mieszkaniec jednej z podczęstochowskich miejscowości w gminie Kłomnice, przyjechał do miasta, a następnie udał się do sklepu, w którym kupił kominiarkę i okulary przeciwsłoneczne.
Przeczytaj także: Niby darmowe, ale nie do końca. Seniorzy ujawniają całą prawdę o lekach
Sprawca został zatrzymany na gorącym uczynku. Mężczyzna był w trakcie pakowania pieniędzy w banku, gdy został zatrzymany przez policjantów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Około godz. 14.00 po założeniu kominiarki wszedł do oddziału banku, mieszczącego przy alei NMP w Częstochowie. Tam wyjął z reklamówki pistolet gazowy i zażądał od pracownicy banku wydania 50.000 zł. Jednocześnie oznajmił, że ma przy sobie ładunek wybuchowy, który zdetonuje, jeśli nie otrzyma pieniędzy - mówił prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, cytowany przez "Dziennik Zachodni".
Przeczytaj także: Niby darmowe, ale nie do końca. Seniorzy ujawniają całą prawdę o lekach
Po przekazaniu mu pieniędzy sprawca spakował je do reklamówki i zaczął kierować się do wyjścia. Wtedy na miejscu pojawili się policjanci, którzy nakazali Dawidowi G. odrzucenie broni.
Chciał pomóc Selenie Gomez
Potem kuriozalne okazały się tłumaczenia mężczyzny. Wyjaśnił, że potrzebował pieniędzy na wyjazd do USA, gdzie chciał pomóc Selenie Gomez, słynnej wokalistce ze Stanów Zjednoczonych.
W śledztwie prokurator zasięgnął opinii biegłych lekarzy psychiatrów dotyczącej stanu zdrowia psychicznego podejrzanego. W wydanej opinii biegli stwierdzili, że sprawca w chwili popełnienia czynu miał zachowaną zdolność rozumienia jego znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem, czyli był w pełni poczytalny - dodał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Zarzucane Dawidowi G. przestępstwa są zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 do 15 lat.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.