"Super Express" donosi o wypadku ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Zdarzenie miało miejsce w niedzielę (18 września) w godzinach wieczornych.
Ziobro podróżował razem z żoną Patrycją Kotecką i siedmioletnim synkiem. W pewnym momencie w samochód SOP wjechał kierowca przewozu osób. Wiadomo już, że był to Gruzin, który jest zatrudniony przez jedną z działających w Polsce firm przewozowych.
Kierowcy zostali przebadani na obecność alkoholu. Byli trzeźwi. Nikomu nic się nie stało - powiedziała "SE" Małgorzata Wersocka z Komendy Stołecznej Policji.
Pytano ją o to, czy mercedesem SOP jechał minister Zbigniew Ziobro z rodziną. Wówczas odparła, że "dla policji nie ma znaczenia czy to było auto SOP, czy nie".
"SE" ustalił ponadto, że po kolizji Ziobro zmagał się z bólem. Wobec tego minister udał się do szpitala MSW, gdzie przeszedł badania.
Obywatel Gruzji ukarany
Obywatel Gruzji wjechał w tył samochodu, którym podróżował Ziobro z rodziną. Wiadomo już, że został on ukarany mandatem w wysokości 1000 zł.
Nikomu nic się nie stało - mówił w rozmowie z PAP rzecznik SOP płk Bogusław Piórkowski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.