Choć Kraków nie należał do miast najmocniej dotkniętych potężnymi opadami deszczu spowodowanymi przez niż genueński, to przez kilka dni w tym mieście obowiązywało pogotowie przeciwpowodziowe. Infrastruktura mająca zapobiec zalaniom w tym czasie przeszła poważny test, choć niestety nie wszystkie obiekty zaliczyły go wzorowo.
Mieszkańcy Nowej Huty są oburzeni stanem zbiornika retencyjnego przy ulicy Folwarcznej, którego zadaniem było chronienie tej dzielnicy przed potencjalnym zalaniem. Obiekt, który nie został jeszcze oficjalnie oddany do użytku, wskutek nawalnych opadów deszczu już uległ poważnemu zniszczeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zbiornik retencyjny zniszczony na kilka miesięcy przed otwarciem
Uszkodzenia są na tyle poważne, że wiele osób już poddaje w wątpliwość finalny termin zakończenia prac budowlanych, które ustalono na maj 2025 r. Inwestorem tego obiektu jest miejska spółka Klimat–Energia–Gospodarka Wodna, która zapowiada wnikliwe wyjaśnienie sprawy.
Jak wyjaśniają już urzędnicy, już 12 sierpnia zwracali uwagę projektantowi zbiornika na widoczne uszczerbki budowlane - polegały one głównie na wybrzuszeniu dna zbiornika. Tę sytuację pogorszyły obserwowane ostatnio nawalne opady deszczu, czego efektem będzie kompleksowa naprawa zbiornika, który nawet nie został oddany do użytku.
Krakowscy urzędnicy zapowiadają, że sprawa zostanie potraktowana priorytetowo. Na miejscu budowy działa już Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, który ma ustalić przyczyny zniszczenia zbiornika i ewentualnie zlecić szczegółową ekspertyzę obiektu.
Na 30 września zaplanowano natomiast pierwszą rozprawę. Podczas niej swoje stanowiska oraz dokumenty z budowy mają przedstawić przedstawiciele inwestora, projektant oraz wykonawcy zbiornika.