W poniedziałek, 3 lipca, grupa dzieci przyjechała na kolonię do miejscowości Rudenka (gmina Olszanica) na Podkarpaciu. Jak informują lokalne media, w kolonii uczestniczyły dzieci w wieku od 8 do 11 lat.
Dzieci zjadły kolację i już po kilku godzinach zaczęły uskarżać się na różne dolegliwości. Pojawiły się u nich nudności, bóle brzucha, wymioty oraz biegunka.
Według rzeszowskiej ''Gazety Wyborczej'', dyspozytor medyczny pogotowia ratunkowego otrzymał pierwsze wezwanie do Rudenki po godz. 21. Potem okazało się, że pomocy potrzebują kolejne dzieci.
Karetki zabrały uczestników kolonii do szpitali w Lesku, Ustrzykach Dolnych, Sanoku, Brzozowie i Przemyślu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawą zajął się sanepid
Na razie nie wiadomo, czy dzieci zatruły się już w miejscu zakwaterowania (rzeszowska ''Wyborcza'' informuje, że jest to ośrodek Zielony Cień), czy też w drodze do miejscowości Rudenka. Sprawą zajął się sanepid.
Wysłałem na miejsce pracowników, aby pobrali próbki jedzenia i przeprowadzili badania. Te dzieci wczoraj dotarły do ośrodka, gdzie zjadły kolację. Następnie między północą, a 1 godziną zaczęły się pojawiać objawy zatrucia. Doświadczenie lekarza podpowiada mi, że do zatrucia mogło dojść w trakcie podróży do ośrodka, np. mogli się zatrzymać na jakiś posiłek gdzieś na postoju. Wszystko dokładnie sprawdzimy - mówi lek. med. Wiktor Fiodor, Dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Ustrzykach Dolnych.
Informacja o objawach zbiorowego zatrucia pokarmowego dotarła do sanepidu o godzinie 07:50.