Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Aneta Polak | 

Zbrodnia przy Ostrobramskiej w Warszawie. Sprawca wyznał prawdę po 22 latach

26

Zenon S. był alkoholikiem, zdradzał żonę i zmienił życie swojej rodziny w koszmar. Gdy pewnego dnia po prostu zniknął, nikt się tym za bardzo nie przejął. Prawda na temat zbrodni przy ul. Ostrobramskiej w Warszawie wyszła na jaw dopiero po 22 latach. Bogdan G. pokłócił się wtedy z ukochaną i, w ramach zemsty, zdradził ich wspólny sekret.

Zbrodnia przy Ostrobramskiej w Warszawie. Sprawca wyznał prawdę po 22 latach
Prawda o zbrodni przy Ostrobramskiej w Warszawie wyszła na jaw po ponad 20 latach (Agencja Wyborcza.pl, Przemek Wierzchowski)

Zaczęło się dość niewinnie - od rutynowej interwencji policji w marcu 2017 r. Funkcjonariusze zjawili się w bloku przy ul. Ostrobramskiej w związku z awanturą, do której doszło pomiędzy byłymi partnerami. Wtedy jeszcze nikt nie przypuszczał, że wkrótce na jaw wyjdzie zbrodnia sprzed 22 lat.

Bogdan G. pokłócił się z Moniką S., bo nie potrafił pogodzić się z rozstaniem. Jak relacjonował później oficer Komendy Stołecznej Policji w rozmowie z tvnwarszawa.pl, w pewnym momencie mężczyzna powiedział przy policjantach: "Skoro ty tak, to ja opowiem, jak żeśmy ojca zabili". Jak się okazało, nie były to czcze groźby.

Bogdan G. opowiedział policjantom o zabójstwie z 1995 r. Później to samo powtórzył w prokuraturze. Jak się okazało, mężczyzna dokonał zbrodni ze względu na uczucie, którym obdarzył Monikę S., a prawdę o morderstwie wyznał, gdy poczuł się odrzucony i zdradzony.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Co się dzieje na Przystanku Jezus? "Przewozimy bagaże, myjemy toalety"

Morderstwo przy Ostrobramskiej. Zabił i poćwiartował zwłoki

Do zbrodni doszło w maju lub czerwcu 1995 r. Minęło tyle czasu, że sprawcy nie byli w stanie określić dokładnej daty. Bogdan G. chwycił za nóż i zamordował Zenona S. Jak później tłumaczył, chciał w ten sposób uwolnić rodzinę od mężczyzny, który był alkoholikiem i wszczynał domowe awantury.

Wyrobiłem się wcześniej z robotą, ale Zenon nie otworzył mi drzwi do domu. Wkurzyłem się. Musiałem czekać, aż Monika wróci z pracy. Pomyślałem, że trzeba to zrobić teraz, że pijany Zenon będzie łatwiejszym celem. A Monika i Halina na niego narzekały. Chciałem, by miały spokój w domu. Zadałem mu cios w serce. Raz wystarczyło. Padł. Monika uciekła do siebie, płakała. Umyliśmy linoleum. I poszliśmy do baru na piwo - relacjonował po latach Bogdan G., cytowany przez "Gazetę Wyborczą".

- Po dwóch dniach pokawałkowałem ciało i razem z Moniką wywieźliśmy je w torbach komunikacją miejską. Części ciała wyrzucaliśmy w zarośla przy kanałku niedaleko Płowieckiej - opowiadał G.

Gdy Zenon S. zniknął, jeden ze stołecznych policjantów w rozmowie z mediami przyznał: - Nikt się tym zaginięciem za bardzo nie przejął, żeby nie powiedzieć, że poczuł ulgę.

Ciała mężczyzny nigdy nie odnaleziono. Bogdan G., już na sali sądowej, przeprosił i powiedział, że żałuje tego, co się stało. Sąd uznał, że "nie ma potrzeby długotrwałego izolowania oskarżonego" i wymierzył mu karę 8 lat pozbawienia wolności (prokuratura żądała 25 lat więzienia). Mężczyzna odzyska wolność za trzy lata.

Monika została uniewinniona. Jak przypomina "Super Express", śledczy zarzucili jej "pomoc psychiczną" przy zabójstwie, ale sąd uznał, że nie ma na to wystarczających dowodów, stwierdził też, że przestępstwo niezawiadomienia już dawno się przedawniło.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić