Jewgienij Szatanowski od pewnego czasu nie ma najlepszej prasy wśród rządzących Rosją. Kilka tygodni temu nazwał Marię Zacharową pijaczką oraz antysemitką.
Niezależne media TV Rain informowały, że Szatanowski wypowiadał się także na temat wiceministra spraw zagranicznych Michaiła Bogdanowa, który stwierdził, że "już pił, jakby nie było jutra, kiedy był ambasadorem w Kairze".
Efekt był taki, że rosyjski propagandysta Władimir Sołowjow przeprosił rzeczniczkę rosyjskiego MSZ Marię Zacharową za uwagi eksperta ds. Bliskiego Wschodu i obiecał go zwolnić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz Szatanowski nie jest związany z czołowymi propagandystami w Rosji i może inaczej formułować swoje tezy. Zdecydowanie bardziej odważnie. Ostatnio w krótkim wideo prognozował, kiedy zakończą się rządy Władimira Putina.
Zobacz koniecznie: "Nic nie zostało zrobione". Sołowjowowi puściły nerwy
Chciałbym powiedzieć coś dla naszego kraju. Godzina X, czyli możliwość rozliczenia będzie możliwa dopiero w latach 30, ponieważ Putin nie jest wieczny, cały czas się starzeje. Często jest tak, że silni przywódcy powołują na swoje miejsce słabych - podkreśla Rosjanin.
Szatanowski bez pardonu o Miedwiediewie
Podczas wystąpienia Szatanowskiego dostało się także Dmitrijowi Miedwiediewowi, który jest wiernym sługą obecnego prezydenta Rosji, ale i człowiekiem sprowadzonym do szeregowego żołnierza kremlowskiej propagandy. W przeszłości przez kilka lat pełnił także funkcję prezydenta Rosji.
Putin jest bardzo silny i nie może zatrudnić dobrych pracowników. To oznacza, że na jego miejsce postawi jakieś małe, słabe g***. Miedwiediew był przykładem - dodaje Szatanowski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.