Zdjęcia i nagrania z Filadelfii szokują. Widać na nich dzikie tłumy, które nie tylko opanowały ulice, ale także zdemolowały miasto. Obrabowano dziesiątki sklepów - ludzie wbiegali do nich i wykrzykiwali, że teraz wszystko jest za darmo.
Policja nie mogła opanować tłumu. Zamiast w pokojowy sposób cieszyć się ze spektakularnej wygranej nad faworytem (Philadelphia Eagles pokonali New England Patriots 41:33), po Super Bowl w mieście wybuchły pożary i rozbrzmiały syreny alarmowe.
Płoną kosze na śmieci, tłum przewraca napotkane na swojej drodze samochody. To tylko część demolki, jaką zrobili mieszkańcy miasta położonego na północno-wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Kibice nie oszczędzili nawet radiowozów i ulicznych latarni. W wielu miejscach ludzie wszczynali bójki.
Straż pożarna informowała o przypadkach, w których nie mogła dojechać na miejsce pożaru, ponieważ tłum specjalnie nie przepuszczał wozów gaśniczych - donosi Evening Standard.
Początkowo nic nie wskazywało, że z mieście zacznie się taka rebelia. Kibice podczas 52. już Super Bowl imprezowali w barach i domach, jednak dopiero po zwycięstwie zaczęło się prawdziwe szaleństwo. Ludzie masowo wyszli na ulice, najpierw świętując wygraną. Później przerodziło się to w zamieszki.
Super Bowl to najważniejsze rozgrywki w lidze footballu amerykańskiego - NFL. Szacuje się, że mecz ten ogląda się w 70 proc. gospodarstw domowych w USA. W tym roku finał rozgrywany był w Minneapolis.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.