Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Zdjęcia z napadu na bank obiegły świat. "Myślałem tylko o tym, że umrę"

2

Rabusie posunęli się do czegoś niewyobrażalnego podczas brutalnego, skrzętnie zaplanowanego napadu na bank w Brazylii. Zakładnicy, którzy uszli z życiem, opowiedzieli o swoich traumatycznych przeżyciach. Historia niczym z mrocznego filmu akcji mrozi krew w żyłach.

Zdjęcia z napadu na bank obiegły świat. "Myślałem tylko o tym, że umrę"
Napad na bank w Brazylii. Zakładnicy zabrali głos (Twitter)

W nocy z niedzieli na poniedziałek w centrum Araçatuby w Brazylii uzbrojony gang złodziei napadł na trzy banki. Bandyci wzięli jako zakładników co najmniej 11 osób i przetrzymywali ich przez prawie dwie godziny – donosi BBC.

Napad na bank w Brazylii. Relacje świadków

Po szokujących wydarzeniach kilku zakładników, którzy mieli szczęście cało wyjść z opresji, opisało w mediach swoją wstrząsającą historię. Bandyci uczynili z nich żywe tarcze, przywiązując do dachów samochodów i grozili im śmiercią.

- Myślałem tylko o tym, że umrę – napisał jeden z zakładników na brazylijskiej stronie internetowej UOL. Mężczyzna, który poprosił o zachowanie anonimowości ze względów bezpieczeństwa, opowiedział, jak bandyta uzbrojony w karabin zatrzymał go, gdy jechał ulicą na swoim motocyklu.

Słyszałem zamieszanie, ale myślałem, że to fajerwerki. Nagle mężczyzna zepchnął mnie z motocykla i kazał mi się zatrzymać. Na początku myślałem, że to policyjny punkt kontrolny, ale potem zobaczyłem, że to napastnicy – relacjonował.

Opisał rabusiów jako "agresywnych" i zdecydowanych zastraszyć swoich jeńców. - Gdyby zobaczyli kogoś wyglądającego przez okno, strzelaliby w tym kierunku, żeby wszystkich przestraszyć i pokazać nam, że się nie patyczkują – powiedział.

Inny zakładnik opowiedział brazylijskiemu serwisowi informacyjnemu G1, jak został zatrzymany i wykorzystany jako ludzka tarcza. - Kazali mi wysiąść z samochodu, zerwać koszulę i rzucić czapkę na ziemię – relacjonował.

Wsadzono mnie na maskę samochodu i powiedziano: "Jeśli puścisz, jeśli spróbujesz się rzucić, zatrzymam samochód i strzelę ci w twarz". Myślę, że nigdy nie trzymałem się niczego tak mocno, jak wtedy - opowiedział mężczyzna.

Matka innego zakładnika powiedziała, że ​​to cud, że jej syn przeżył. - Zmuszono go do wejścia na maskę jednego z samochodów i kazano mu po prostu trzymać się rękami. Prawie spadł i umarł – oświadczyła UOL. Dodała, że zakładnicy zostali uwolnieni na wsi, a powrót do domu zajął im kilka godzin.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Jak doszło do napadu

Grupa około 20 rabusiów zaatakowała trzy banki w Araçatubie, mieście liczącym około 200 000 ludzi, położonym 575 km na północny zachód od São Paulo. Udało im się włamać do dwóch banków i uszkodzić trzeci w poniedziałek we wczesnych godzinach czasu lokalnego.

Nie jest jeszcze jasne, ile pieniędzy ukradli, ale miejscowi urzędnicy powiedzieli, że uzyskali dostęp przez podziemny skarbiec w jednym z banków. Rabusie byli silnie uzbrojeni, a ich akcja wydaje się być starannie zaplanowana.

Bandyci nie tylko odcięli kluczowe drogi dojazdowe do miasta płonącymi pojazdami, ale także zaatakowali lokalny posterunek żandarmerii wojskowej i umieścili około 40 ładunków wybuchowych w 20 różnych miejscach w mieście. Jeden z nich eksplodował, akurat obok przejeżdżał przypadkowy mężczyzna. Został poważnie ranny i trzeba było amputować mu obie stopy.

Sprawcy wykorzystali również drony do monitorowania aktywności policji podczas i po napadzie. Trzy osoby, w tym jeden podejrzany, zginęły na miejscu, a trzy inne zostały ranne. Policja poinformowała, że ​​do tej pory aresztowała dwóch podejrzanych i znalazła siedem pojazdów porzuconych na obszarach wiejskich pod Araçatubą.

Zobacz także: Pirat drogowy kontra rowerzystki na pasach. Przerażające nagranie z Buska-Zdroju
Autor: SSŃ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić