Andrzej Duda pojawił się w budynku Sejmu przed godz. 9, aby wysłuchać przemówienia ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Głowie państwa towarzyszyli kluczowi doradcy - m.in. Andrzej Dera oraz Wojciech Kolarski. Duda zajął miejsce przeznaczone dla prezydenta RP, ale część obserwatorów wytknęła mu, że nie poświęcał wiele uwagi słowom szefa MSZ.
Zrobił Dudzie zdjęcie w Sejmie i jest oburzony
"Co robi ekipa A. Dudy? Bawi się telefonami podczas wystąpienia ministra spraw zagranicznych. Ależ są beznadziejni..." - napisał w serwisie X (dawniej Twitter) poseł Grzegorz Furgo, poseł w latach 2015-2019. Były parlamentarzysta dorzucił do tego zdjęcie, na którym widzimy, jak Andrzej Duda zerka w telefon i nie jest zainteresowany słowami Radosława Sikorskiego. Podobnie czynią jego doradcy.
Minister spraw zagranicznych swe wystąpienie zaczął od słów, iż "poprzedni rząd prowadził politykę zagraniczną w wyimaginowanej przestrzeni skonstruowanej z mitów i urojeń utrwalanych przez nachalną propagandę".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W trakcie wystąpienia szef MSZ mówił też o tym, że "poprzednie 8 lat polskiej polityki zagranicznej to seria złych pomysłów i błędnych decyzji". Sikorski wypomniał też obozowi Zjednoczonej Prawicy "chroniczny konflikt z instytucjami Unii Europejskiej z powodu upolitycznienia niezawisłych sądów", który miał olbrzymie konsekwencje dla państwa. Doprowadził nie tylko do strat finansowych, "ale przede wszystkim utrata wiarygodności i prestiżu" - podkreślił Sikorski.
Sikorski wytknął też poprzednikom "zepsucie relacji z sąsiadami i ważnymi partnerami – Niemcami, Francją, Czechami, a w pewnej mierze nawet z Ukrainą, mimo kluczowej roli, jaką Polska odgrywa w niesieniu pomocy temu krajowi".
Minister spraw zagranicznych odniósł się też do sojuszu z USA, na jaki mocno stawiał rząd Prawa i Sprawiedliwości. Również prezydent Andrzej Duda w wielu wystąpieniach podkreśla, jak ważnym partnerem są i powinny być dla naszego kraju Stany Zjednoczone. Zdaniem Sikorskiego, Polska nie powinna wybierać między UE a USA.
- Rozwój i bezpieczeństwo Polski muszą opierać się na dwóch filarach: współpracy transatlantyckiej - podtrzymywanej niezależnie od decyzji amerykańskich wyborców – oraz integracji europejskiej. Oba kierunki nie stoją ze sobą w sprzeczności. One wzajemnie się dopełniają. Dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi wzmacniają Polskę w Europie, a aktywność na forum Unii i dobre stosunki z sąsiadami czynią nas atrakcyjniejszym partnerem w oczach amerykańskich sojuszników i inwestorów. Na obu tych polach polska polityka zagraniczna powinna się charakteryzować nie krzykliwością wobec jednych i usłużnością wobec drugich, lecz kreatywną asertywnością - powiedział Sikorski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.